Za nami najcieplejsze dni w historii pomiarów temperatury na Ziemi. Czy w sierpniu też będzie gorąco jak w piekle czy ciepło jak w raju? Jaka pogoda czeka nas w drugiej połowie wakacji? Wyliczenia europejskich i amerykańskich modeli meteorologicznych sprawdziła nasza synoptyk Arleta Unton-Pyziołek.
- W prognozach na pierwszą połowę sierpnia widać falę gorąca, temperatura ma sięgać wówczas nawet około 35 stopni Celsjusza.
- Według europejskiej, jak i amerykańskiej instytucji prognozującej pogodę, miesiąc ten w Polsce będzie na ogół suchy.
- Pogoda w drugiej połowie wakacji powinna być spokojniejsza niż w lipcu, bez długich burzowych okresów, jednak upały zawsze mogą sprzyjać tworzeniu się nawałnic.
Sierpień w Polsce to na ogół miesiąc sielskiego lata, przyjemnej, spokojnej pogody. W przeciwieństwie do spalonego słońcem południa Europy u nas wciąż jest zielono, a rankami rześko, choć w niektórych miejscach i tu daje się we znaki niedobór opadów. Drzewa żółkną, do tego pola świecą bladymi, piaskowymi kolorami po żniwach. Za to w górach spada liczba dni z burzami, a temperatura wód przybrzeżnych Bałtyku osiąga 22 stopnie Celsjusza, w jeziorach nawet 23-24 st. C. Lato dobiega końca, ale właśnie teraz ma wiele do zaoferowania. Wiele wskazuje na to, że tegoroczny sierpień będzie ciepły, szczególnie na południu i wschodzie naszego kraju. Opady deszczu i burze będą występować przeważnie na zachodzie i północy, a na południu i wschodzie opadów ma być już mniej niż zwykle.
Pogoda na sierpień 2024
"Jaki pierwszy, drugi, trzeci, taki cały sierpień leci" - brzmi jedno z przysłów pogodowych. I choć aura w obecnych czasach rozchwiana jest jak statek w czasie sztormu, to jednak wciąż możemy się dopatrywać pewnych prawidłowości. Jak więc wyglądają prognozy na pierwsze dni sierpnia? Pogodę kształtować mają wyż znad zachodniej Europy oraz rozmyte letnie niże znad południowej i środkowej części kontynentu. Dominować ma słoneczna pogoda z przelotnymi deszczami i burzami na południu Polski, a temperatura maksymalna ma zawierać się w przedziale od 20 do 30 st. C. Ot, typowa letnia pogoda bez ekscesów. Ale czy miesiąc będzie od nich wolny? Nie, bo na horyzoncie widać falę ciepła z afrykańskimi epizodami między 7 a 15 sierpnia. Klin gorąca sięgnąć ma Polski, a temperatura na wysokości 1,5 kilometra nad południowymi regionami chwilami podniesie się aż do 20 st. C. W szczytowych partiach Tatr i Karkonoszy wzrastać więc może w pierwszej połowie miesiąca do 18-20 st. C. W górach będzie więc cudnie! Na nizinach jednak odnotujemy nawet 35 st. C, co oznacza nie tylko uciążliwy skwar, ale i następstwa w postaci gwałtownych burz.
Wzrost temperatury do 30 st. C przy słonecznej pogodzie niesie odczucie termiczne rzędu 35 st. C, ale przy tylu stopniach na termometrze wpadamy w tropikalną strefę klimatyczną i odczucie temperatury, jakby było 40 st. C. Kilka dni takich warunków pogodowych pozwoli jeszcze nasycić się latem, a na zmęczenie upałem pogoda zaserwuje przemarsz typowo letnich frontów deszczowo-burzowych, niosących chwile oddechu. Będą jednak takie miejsca, gdzie deszczu spadnie mniej, a nadchodzące upały mogą być dosłownie próbą ogniową. Z zagrożeniem pożarowym, choć nie tak silnym jak na południu kontynentu, możemy mieć do czynienia, gdyż prognozy na sierpień przewidują ciepło, miejscami wręcz suszę. Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody (ECMWF) przewiduje, że tegoroczny sierpień będzie się cechował temperaturą średnią miesięczną odchyloną na plus od normy z wielolecia o 1,5 st. C. Najcieplej miałoby być na Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie, Podkarpaciu i w Małopolsce. I jednocześnie spaść ma w sierpniu mniej deszczu niż zwykle, na południowym wschodzie o około 20 litrów. Średnia suma opadów w sierpniu dla Podkarpacia wynosi około 80 l, dla Karpat do 180 l. Tylko na północnym zachodzie i północy kraju deszczu miałoby być tyle co zwykle, a bywa go już mniej niż w lipcu.
Amerykańskie modele meteorologiczne Narodowej Administracji Oceanu i Atmosfery (NOAA) także wyliczają, że sierpień będzie ciepły. Odchylenie średniej temperatury miesiąca na plus ma wynieść od 1 do 2 st. C, z najsilniejszym odchyleniem na południu i południowym wschodzie, gdzie spodziewać się możemy jeszcze temperatury rzędu 35-36 st. C. Jednocześnie według Amerykanów ten miesiąc ma być ekstremalnie suchy, z dużym niedoborem deszczu, szczególnie w centrum i na południu Polski. Odchylenie opadów na minus od normy przyniesie z jednej strony wiele spokojnych dni, bez burz, dostarczy jednak kolejną odsłonę suszy w wielu regionach.
Afrykańskie upały będą wlewać się do Polski
Do połowy miesiąca możemy otrzeć się o temperaturę około 35 st. C. Długoterminowe europejskie i amerykańskie wyliczenia pokrywają się z wyliczeniami modelu średnioterminowego GFS, w których widać wartości temperatury maksymalnej przekraczające 30 st. C chwilami nie tylko na południu, ale i na wschodzie oraz w centrum kraju. Nawet na Mazowszu temperatura może jeszcze osiągnąć 35 st. C około 7 i 8 sierpnia.
Za sprawą Wyżu Azorskiego i letnich, leniwych niżów rodzących się na Bałkanach w ciepłym powietrzu płynącym z południa czeka nas przeplatanka słonecznej pogody z deszczowo-burzowymi przerywnikami. W ciągu pierwszych dni miesiąca będzie rozwijać się niż Larysa z centrum wędrującym nad środkową i południową Europą, niosący burze nad południowym regionami kraju. Ale takich niżów i przelotnych opadów będzie więcej, pojawią się również na zachodzie kraju i północy, z lokalnymi burzami. Do 10 sierpnia spaść ma, według amerykańskiego modelu globalnego GFS, do 50 litrów wody na metr kwadratowy na Śląsku, w Małopolsce, na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Możliwe więc, że do połowy miesiąca uzbiera się miejscami miesięczna norma opadów, co dla sierpnia bywa typowe. A że ma być ich w tym roku mniej, na dużo więcej nie ma co liczyć.
Do połowy sierpnia pogodę mają kształtować masy powietrza znad Afryki, Morza Śródziemnego i południa Europy, a masy atlantyckie nieśmiało tylko wnikać w nasz rejon, podrzucając burzowe fronty. Widać małe szanse na zwykle występującą w pierwszej dekadzie miesiąca cyrkulację cyklonalną, zachodnią, zwaną szóstą falą letniego monsunu. Wygrać z nią ma antycyklon (wyż) afrykański sięgający klinem nie tylko po kraje południowej Europy, podnosząc temperaturę do 40 st. C, ale i napierać na kraje Europy Środkowej i Wschodniej. Wielka i dość sucha czapa ciepła przykryć ma do połowy miesiąca prawie dwie trzecie kontynentu, w tym również Polskę, a szczególnie południe i południowy wschód kraju. W świetle najnowszych wyliczeń modeli meteorologicznych najsilniejszego wzrostu temperatury możemy spodziewać się nie tylko około 7, ale i 10 oraz 13 sierpnia, kiedy temperatura przekroczy 30 st. C.
Szok termiczny i chłód w połowie sierpnia
Podczas gdy w pierwszej połowie sierpnia jest sporo jeszcze gorąca oraz utarczek burzowych na frontach, to w drugiej połowie miesiąca pogodę kształtuje na ogół rozległy, pogodny wyż znad południowo-wschodniej Europy, kierujący w nasz rejon masy powietrza zwrotnikowego, suchego, z rejonu Bliskiego Wschodu. W tym czasie nad północną częścią Oceanu Atlantyckiego rozwijają się pierwsze wielkie cyklony, typowe dla wczesnej jesieni, zaczyna się pogoda sztormowa. Cyklon taki ma w połowie miesiąca dosięgnąć Polski, wyganiając letni skwar. Chłód ma wlać się znad Atlantyku głęboko w kontynent i dotrzeć do Alp oraz środkowych Bałkanów. Dobrze widoczny jest w prognozach modelu GFS w postaci zatoki chłodu na wysokości pięciu kilometrów. Około 16 sierpnia możliwy jest szok termiczny, temperatura bowiem mocno spadnie w kilkukilometrowej warstwie atmosfery. Przy ziemi można spodziewać się w Polsce temperatury maksymalnej poniżej 20 st. C.
Ale ten chłód nie zakończy jeszcze lata. Wkrótce po nim, w drugiej połowie sierpnia, rozbuduje się najprawdopodobniej wielki wał wyżowy od Azorów po Rosję i Bliski Wschód. To oznacza wciąż letnią temperaturę, niewykluczone, że wzrastającą jeszcze do blisko 30 st. C. ECMWF szacuje, że w drugiej połowie sierpnia średnia temperatura może wciąż odchylać się na plus od średniej z wielolecia od 1-2 st. C na przeważającym obszarze kraju, oprócz regionów na zachodzie. Wał wyżowy oznacza również zanik opadów, choć w gorącej masie powietrza zawsze uformować się mogą w sprzyjających warunkach nad wilgotnym podłożem wąskie, niewielkie linie nawałnic, niosące krótkotrwałe burze. Wiele wskazuje jednak na to, że druga połowa sierpnia spokojnie poprowadzi pogodę w schyłek lata, który w Polsce bywa bardzo przyjemny. Kończy się jednak zwykle silnym załamaniem pogody na przełomie sierpnia i września bądź na początku września. I do Polski wkraczają wtedy pierwsze wczesnojesienne sztormy.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/meteorologix.com