Babie lato, którego apogeum przypadło na poniedziałek, szybko odejdzie z Polski. Już we wtorek pojawią się opady deszczu. W połowie tygodnia słońce znów się pokaże, ale temperatura mocno spadnie. Nad ranem można się spodziewać przymrozków.
Za sprawą klinu gorąca znad Morza Śródziemnego w poniedziałek temperatura na zachodzie Polski sięgnęła niemal 25 stopni Celsjusza. Jak zapowiedział na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, "lada moment skończy się to lato w październiku". - Jeszcze we wtorek będzie 21 stopni, a w środę zimny prysznic, pogodowy szok, radykalne i gwałtowne ochłodzenie - powiedział. Jak podkreślił, "będzie ono na tyle duże, że w drugiej połowie tygodnia nocami będzie kilkustopniowy mróz". - Przed nami gwałtowna i duża zmiana pogody - podsumował.
Sytuacja baryczna
W nocy z poniedziałku na wtorek przeważająca część Polski będzie znajdować się w ciepłej masie powietrza pochodzenia zwrotnikowego, pod wpływem pogodnego wyżu znad południowo-wschodniej części Europy. Jedynie na północy kraju swój wpływ zaznaczy strefa frontu atmosferycznego ze zwiększonym zachmurzeniem oraz miejscami słabymi opadami deszczu - poinformował synoptyk tvnmeteo.pl Daniel Kowalczyk.
W ciągu dnia front z deszczem będzie się wciskał dalej w głąb Polski, a ciepła masa powietrza zostanie stopniowo wypierana przez zdecydowanie chłodniejsze powietrze napływające z północy kontynentu.
Pojawi się deszcz
W większości kraju we wtorek będzie pochmurno z przejaśnieniami i przelotnymi opadami deszczu. Spadnie do 10 litrów na metr kwadratowy. Padać nie powinno tylko na południowym wschodzie, gdzie spodziewana jest pogodna aura. Rano w niektórych miejscach, szczególnie na Pomorzu, możliwe są mgły i zamglenia. Temperatura maksymalna wyniesie od 15 stopni Celsjusza na Mazurach i Suwalszczyźnie, przez 18 st. C w centrum kraju, do 21 st. C na Podkarpaciu. Wiatr będzie słaby i umiarkowany z kierunków zachodnich.
Na środę prognozowane jest duże, okresami umiarkowane zachmurzenie kłębiaste z przelotnymi opadami deszczu poniżej 5 l/mkw. Termometry pokażą maksymalnie od 9 st. C na Mazurach i Suwalszczyźnie, przez 11 st. C w centrum kraju, do 14 st. C na Podkarpaciu. Wiatr będzie północno-zachodni, umiarkowany, na wschodzie okresami dość silny, w porywach osiągający prędkość 40-60 kilometrów na godzinę.
Przymrozki w drugiej połowie tygodnia
Czwartek upłynie pod znakiem pogodnej, miejscami słonecznej, ale chłodnej aury, a to za sprawą wyżu, który przemieści się nad Polską i poprawia pogodę w przeważającej części kraju również kolejnego dnia. Nad ranem w czwartek lokalnie na obszarze całego kraju możliwe są przymrozki do -1 i 2 st. C. W najcieplejszym momencie dnia temperatura osiągnie 8 st. C na Suwalszczyźnie, przez 10 st. C w środkowych regionach, do 12 st. C na Pomorzu. Słaby i umiarkowany wiatr powieje ze zmiennych kierunków.
Piątek zapowiada się przeważnie pogodnie. Tylko na zachodzie kraju będzie następować stopniowy wzrost zachmurzenia do dużego i miejscami przelotnie popada. Przymrozki mogą wystąpić nad ranem we wschodnich regionach. Temperatura ma spadać minimalnie do -2 st. C. W ciągu dnia maksymalnie na termometrach zobaczymy od 9 st. C na Suwalszczyźnie, przez 11 st. C w centrum, do 14 st. C na Dolnym Śląsku. Będzie wiać słaby i umiarkowany wiatr, z kierunków południowych, skręcający na zachodni.
Pogoda w weekend się pogorszy
Na początku weekendu z zachodu na wschód kraju będzie przemieszczać się strefa frontowa, niosąc duże zachmurzenie i przelotne opady deszczu.
Sobota upłynie pod znakiem pochmurnej aury z przejaśnieniami. Opady o sumie do 5 l/mkw. wystąpią w centralnych i wschodnich regionach. Temperatura maksymalna wyniesie od 8 st. C na północnym wschodzie, przez 13 st. C w centrum kraju, do 16 st. C na południowym zachodzie. Wiatr powieje z zachodu, umiarkowanie, na zachodzie i północy okresami dość silnie, gdzie w porywach rozpędzi się do 40-60 km/h.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Ventusky