"Światła północy" zabarwiły niebo nad Polską

Jak poinformował Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach", w piątek wieczorem pojawiły się bardzo dobre parametry wiatru słonecznego.

"Już teraz można obserwować na niebie subtelną zorzę, widoczną głównie na zdjęciach w północnej Polsce. Jednak na horyzoncie właśnie pojawił się wyczekiwany spadek Bz do -16nT, który w perspektywie około 60-80 minut (22.15) może spowodować wywalenie filarów zorzy, dobrze widocznych poza granicami polskich miast" - przekazał.

Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia zorzy. Zjawisko było szczególnie efektowne nad północną Polską - uwiecznili je Reporterzy24 z województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Niebo nad większością kraju było w nocy bezchmurne, co ułatwiało obserwacje.

Zorza polarna to zjawisko świetlne, które powstaje, kiedy naenergetyzowane cząstki gazu wysyłane przez Słońce, uderzają w górną warstwę atmosfery Ziemi z dużą prędkością (do 72 milionów kilometrów na godzinę). Planeta jest chroniona przed "atakiem" dzięki jej polu magnetycznemu. Przekierowuje ono cząstki w kierunku bieguna północnego i południowego, a cząsteczki wchodzą w interakcję z gazami znajdującymi się w naszej atmosferze.

Zorza występuje głównie w rejonie bieguna północnego i południowego. Naukowa nazwa zorzy polarnej to aurora borealis (w okolicach bieguna północnego) i aurora australis (w okolicach bieguna południowego). Pochodzi od imienia rzymskiej bogini świtu Aurory.

Zjawisko to nazywane jest tańcem różnokolorowych świateł: niebieskich, zielonych, fioletowych, różowych, czerwonych, żółtych i białych - w zależności od tego, z jakimi gazami wchodzi w interakcje. Tlen wydziela zielone i czerwone światło, azot świeci na bordowo i fioletowo, wodór i hel - na niebiesko i fioletowo. Może mieć różne formy - promienie, kurtyny, pasma, łuki. Zorzę polarną najlepiej widać nocą, mimo że powstaje dzięki Słońcu.