W weekend zorza polarna rozświetlała niebo nad Polską. Co trzeba zrobić, żeby pokaz, jaki potrafi zafundować to zjawisko, nas nie ominął? Zapytaliśmy o to łowcę zórz - fotografa Marka Stana.
- Łapię zorze polarne od października 2015 roku. Fotografuję generalnie wszystkie zjawiska, jakie pojawiają się na niebie - powiedział w rozmowie z TVN24 Marek Stan, fotograf i łowca zórz.
Jak można sprawdzić, czy w Polsce pojawi się zorza?
- Są aplikacje w internecie, w których można sprawdzić, czy jest szansa na pojawienie się zorzy. Najlepiej jednak wyrobić sobie taki nawyk, aby do nich regularnie zaglądać - tłumaczył Stan. - Jeśli aplikacja podaje, że na przykład za godzinę parametry wiatru słonecznego będą takie, że zorza może wystąpić, to najpierw trzeba sprawdzić, czy niebo jest czyste. Jeśli tak, to następnie należy wsiąść w samochód i próbować złapać zjawisko - dodał.
Zorze w Polsce. "U nas złapać jest trudniej"
Fotograf powiedział, że największym wyzwaniem w łapaniu zórz jest bycie cierpliwym. - To jest takie zjawisko, że chociaż parametry wskazują, że powinno się pojawić, ono nie występuje - zauważył Stan. - Albo gdzieś daleko pojawiają się lekko widoczne słupki, ale to wszystko - dodał.
Łapacz zórz zaznaczył, że pogoda odgrywa ważną rolę w fotografowaniu tego zjawiska. Jeśli niebo jest pochmurne, to nic nie zobaczymy. - Pogoda to jest główna rzecz, która może nam przeszkodzić - zauważył.
Marek Stan był w Norwegii i również tam obserwował zorze, ale woli fotografować to zjawisko w Polsce. - Zawsze mówię, że nie sztuka wsadzić nogę w mrowisko i dać się ugryźć mrówce. My mamy dalej (niż Norwegia - przyp. red.) do tego zjawiska i u nas złapać zorze jest trudniej, dlatego są cenniejsze - dodał.
Zorza polarna - czym jest i jak powstaje?
Zorza polarna jest zjawiskiem świetlnym, które występujące głównie w okolicach bieguna północnego i południowego. Naukowa nazwa zorzy polarnej to aurora borealis w obrębie bieguna północnego i aurora australis w okolicach bieguna południowego.
Zjawisko to powstaje, kiedy naenergetyzowane cząstki gazu wysyłane przez Słońce uderzają w górną warstwę atmosfery Ziemi z dużą prędkością (do 72 milionów kilometrów na godzinę). Planeta jest chroniona przed "atakiem" dzięki polu magnetycznemu. Przekierowuje ono cząstki w kierunku bieguna północnego i południowego, a cząsteczki wchodzą w interakcję z gazami znajdującymi się w naszej atmosferze.
Źródło: tvnmeteo.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24