Zorza polarna znów pojawiła się na polskim niebie. Szczególnie dobrze była widoczna na północy kraju. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia tego zjawiska.
Nad Polską minionej nocy znów zaświeciła zorza polarna. I choć nie była tak spektakularna, jak ta z nocy w piątku na sobotę, w niektórych regionach kraju mogliśmy podziwiać niebo skąpane w odcieniach fioletu i purpury. Materiały tego zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Wasze materiały z zorzy polarnej
"Nie tak intensywna zorza jak wczoraj, ale jak na zjawisko widziane na Kujawach, piękne, egzotyczne i niespotykane" - napisał Reporter 24 o nicku Włodek.
Apetyty były wysokie
Zorzy polarnej wypatrywało wielu pasjonatów astronomii, ze względu na ostatnią aktywność słoneczną. Jeszcze przed godziną 22 w sobotę w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, autor bloga "Z głową w gwiazdach" napisał w mediach społecznościowych: "Zorzy totalnie brak, a warunki bardzo się pogorszyły. Musimy oczekiwać nadejścia kolejnych CME (koronalnych wyrzutów masy - red.). Mogą przyjść po północy".
Tuż przed godziną 23 pojawiły się pierwsze doniesienia o pojawieniu się zorzy.
"Zorza cały czas obecna na niebie, choć dużo słabsza niż wczoraj" - pisał Wójcicki po godzinie 23.
Zorza polarna - czym jest i jak powstaje?
Zorza polarna jest zjawiskiem świetlnym, które występuje głównie w okolicach bieguna północnego i południowego. Naukowa nazwa zorzy polarnej to aurora borealis w obrębie bieguna północnego i aurora australis w okolicach bieguna południowego.
Zjawisko to powstaje, kiedy naenergetyzowane cząstki gazu wysyłane przez Słońce uderzają w górną warstwę atmosfery Ziemi z dużą prędkością. Planeta jest chroniona przed "atakiem" dzięki polu magnetycznemu. Przekierowuje ono cząstki w kierunku bieguna północnego i południowego, a cząsteczki wchodzą w interakcję z gazami znajdującymi się naszej atmosferze, powodując występowanie charakterystycznych, wielobarwnych świateł.
Źródło: tvnmeteo.pl, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Marta/ Kontakt 24