- To, co dzieje się z wodą na całym świecie, to częściowo nasza sprawka. Wpływamy na odpływ wody z powierzchni Ziemi i zmianę parowania. Zmieniamy klimat - mówił na antenie TVN24 profesor Szymon Malinowski, fizyk atmosfery Uniwersytetu Warszawskiego w Światowym Dniu Wody. Jak podkreślał, wiele kwestii związanych z wodą powinniśmy zostawić naturze.
22 marca obchodzony jest Światowy Dzień Wody. W tym roku przebiega on pod hasłem "Woda dla pokoju". Z corocznego raportu UNESCO wynika, że w 2022 roku 2,2 miliarda osób żyło bez dostępu do bezpiecznie zarządzanej wody pitnej, a 3,5 mld ludzi nie miało dostępu do odpowiednich usług sanitarnych.
Około połowa populacji świata doświadcza poważnego niedoboru wody przynajmniej przez część roku, a jedna czwarta cierpi z powodu "ekstremalnie wysokiego" poziomu stresu wodnego (sytuacja, w której zasoby wodne są niewystarczające lub gdy jakość wody nie spełnia podstawowych wymagań ludzi i środowiska), zużywając ponad 80 procent swojego rocznego odnawialnego zapasu słodkiej wody.
Raport przewiduje, że zmiany klimatu zwiększą częstotliwość i intensywność susz oraz powodzi i że we wszystkich regionach wystąpią nieodwracalne szkody w ekosystemach słodkowodnych. Najpoważniejsze skutki będą odczuwalne prawdopodobnie w krajach najsłabiej rozwiniętych, na małych wyspach oraz w Arktyce i szczególnie dotkną społeczności tubylcze, drobnych producentów żywności i gospodarstwa domowe o niskich dochodach.
"O tym wszystkim zapominamy"
O obecnej sytuacji związanej z wodą na świecie, w tym w Polsce, a także o tym, jakie działania można podejmować, aby tę sytuację poprawiać, mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 profesor Szymon Malinowski, fizyk atmosfery Uniwersytetu Warszawskiego i członek interdyscyplinarnego Zespołu Doradczego ds. Kryzysu Klimatycznego przy Prezesie Polskiej Akademii Nauk.
- To, co dzieje się z wodą na całym świecie, to częściowo nasza sprawka. Wpływamy na odpływ wody z powierzchni Ziemi i zmianę parowania. Zmieniamy klimat, zmieniamy przepływy w atmosferze, zmienia się parowanie z oceanów, więc mamy kryzys wodny - komentował.
Jak tłumaczył prof. Malinowski, woda albo odpływa rzekami do morza, albo paruje z powierzchni Ziemi. - Bardzo często myśląc o zasobach wodnych, o tym wszystkim zapominamy - mówił. Dodał, że "wodę trzeba zatrzymać w krajobrazie", czyli tam, gdzie "jest potrzebna". Zwracał uwagę, że "zatrzymanie wody w wielkich zbiornikach retencyjnych to jest próba złapania jej resztek w ostatnim momencie, zanim odpłynie do morza".
Ekspert: należy zostawić bardzo dużo rzeczy naturze
Specjalista mówił, że "główna gąbka", która zatrzymuje wodę, to lasy, bagna i rozlewiska. - Nie możemy odprowadzać zbyt dużo wody rowami melioracyjnymi. Roślinność zatrzymuje wodę - podkreślał. Dodał, że zamiast hodować trawniki w miastach należy na przykład siać łąki i sadzić krzewy.
Jak wskazywał fizyk atmosfery, powinno się "zostawić bardzo dużo rzeczy naturze, (..) a dopiero w ostatnim momencie interweniować na tych obszarach i w tych miejscach, gdzie na styku z naturą musimy coś zrobić". Jak sprecyzował, należy "zostawić wszystkie rzeczki, które prostowaliśmy przez długie lata wielkim nakładem sił i środków same sobie. Niech one zarosną, niech zaczną meandrować, niech ta woda się rozleje, niech płynie znacznie wolniej, ona będzie wtedy nasączać zasoby wodne".
- Jeżeli przestalibyśmy wszystko wyrównać i dostosowywać pod nasze potrzeby w ogródkach, to wody i bioróżnorodności byłoby znacznie więcej - dodał.
"Cały czas wpędzamy się w kłopoty"
Gość TVN24 wskazał również, że "mamy strasznie duży kłopot, bo nie panujemy nad wodami podziemnymi".
- Nam się wydaje, że jak nam braknie wody na powierzchni, to wykopiemy coraz większe studnie i wyciągniemy tę wodę - mówił. Zaznaczył że, wody podziemne gromadziły się "w okresach tysięcy, setek tysięcy, a nawet milionów lat". Tłumaczył, że z naszej perspektywy to zasoby nieodnawialne, a takimi właśnie "zaczynamy nawadniać ogromne obszary Polski", w tym wykorzystywać tę wodę na potrzeby rolnictwa.
- My się cały czas wpędzamy w kłopoty. Nie rozumiemy tego, że woda to jest ruch, to jest dostawa, magazynowanie, odpływ, parowanie - mówił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock