Miniona noc po raz kolejny przyniosła silne mrozy. Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej termometry w wielu miejscach pokazały kilkanaście stopni na minusie. Żadne inne miejsce nie było jednak tak zimne, jak Litworowy Kocioł, gdzie już piąty dzień z rzędu temperatura spadła poniżej -30 stopni Celsjusza.
Ubiegłej nocy silny mróz wystąpił w południowo-zachodnich regionach Polski. W Jeleniej Górze według danych IMGW temperatura minimalna wyniosła -16,6 stopni Celsjusza, a przy gruncie nawet -22 st. C. Kilkunastostopniowy mróz wystąpił też między innymi w województwach pomorskim, wielkopolskim, śląskim i małopolskim. Najcieplej było z kolei w Mławie na Mazowszu, gdzie temperatura minimalna wyniosła -2,6 st. C.
Litworowy Kocioł. Piąty dzień z trzydziestostopniowym mrozem
Dużo zimniej było ponownie w Litworowym Kotle, gdzie na początku tygodnia odnotowano -41,13 st. C. Jak wynika z danych portalu mrozowiska.pl, minionej nocy termometry pokazały tam -34,32 st. C. Rano odnotowano tam jeszcze niższą wartość -35,37 stopni. Jak przekazano w mediach społecznościowych, to już piąty dzień z rzędu, kiedy odnotowano tam mróz z temperaturą poniżej -30 st. C.
"Worek z mrozami się rozwiązał" - napisano we wpisie.
- To jest pierwszy raz, kiedy wartości poniżej -30 stopni Celsjusza zaczęły pojawiać się na tej stacji badawczej, od kiedy ją uruchomiliśmy w Litworowym Kotle, czyli od czerwca 2022 roku. Jest to sytuacja dość wyjątkowa, przynajmniej z perspektywy ostatnich trzech lat. W okresie trwania badań nie mieliśmy do tej pory spływu arktycznych mas powietrza w takiej intensywności, jaka jest teraz - powiedział doktor Bartosz Czernecki z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, odpowiedzialny za projekt badań mrozowisk tatrzańskich "Mrozowiska.pl".
Na wykresie zapisującym temperaturę widoczne są szybkie spadki i nagłe, skokowe wzrosty temperatury, jednak - jak wyjaśnił dr Czernecki - nie jest to błąd pomiaru. To efekt kumulacji chłodu na dnie formacji i nagły wzrost temperatury spowodowany wiatrem.
- Kiedy następuje duży skok temperatury, na dnie kotła wymieniają się masy powietrza. Takie zmiany temperatury, nawet o 15 czy 20 stopni w ciągu 10 minut, są jak najbardziej możliwe i nie jest to błąd pomiarowy - wyjaśnił badacz. Ocenił, że notowane arktyczne mrozy dobiegają końca, więc kolejny dzień z rekordowym zimnem w Litworowym Kotle jest już mało prawdopodobny z uwagi choćby na spodziewaną wilgoć, która będzie się pojawiała w powietrzu zastępującym arktyczne masy.
>>> SPRAWDŹ TEŻ: Wiemy, kiedy sroga zima zamieni się w wiosnę
Litworowy Kocioł i jego specyfika
Litworowy Kocioł to cyrk lodowcowy położony w masywie Czerwonych Wierchów, na wysokości około 1800 metrów nad poziomem morza. Ma około 70 metrów głębokości. Leży w cieniu wysokich szczytów takich, jak Krzesanica, Małołączniak i Kozi Grzbiet, co powoduje występowanie tam mrozowiska, czyli zagłębienia stanowiącego pułapkę dla zimnego powietrza. Ciężkie, zimne powietrze spływa w dół i nie ma jak się stamtąd wydostać.
- Mówiąc w uproszczeniu, to jest basen chłodu, do którego może spływać suche, ciężkie i zimne powietrze z okalających Litworowy Kocioł stoków, czyli tworzy się na dnie tej formacji basen chłodu. I ten basen chłodu, jeżeli mamy sytuację z bezchmurnym niebem, z niską wilgotnością względną powietrza i niską prędkością wiatru albo wręcz z ciszą wiatrową, to w takich okolicznościach ten basen chłodu może wypromieniowywać ciepło. Dzięki temu temperatura może się obniżyć o kilkanaście stopni względem otoczenia - wyjaśnił badacz.
- Wytypowaliśmy kilka takich miejsc w Tatrach, natomiast po pomiarach pilotażowych i analizie zdjęć satelitarnych okazało się, że Litworowy Kocioł będzie najlepszy do takich pomiarów, ponieważ jest najgłębszym, bezodpływowym zagłębieniem terenu w Tatrach. Jest najsilniejszym mrozowiskiem i co do tego nie ma wątpliwości. Do tej formacji nie docierają promienie słoneczne od listopada do początku marca i nie ma tu bezpośredniego promieniowania słonecznego. Latem z kolei słońce operuje tam łącznie tylko przez 11,5 godziny - wyjaśnił dr Czernecki. Badacze z UAM przypuszczają, że może tam być notowany spadek temperatury nawet do -50 st. C.
Źródło: IMGW, mrozowiska.pl, tvnmeteo.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: AdobeStock/mrozowiska.pl