Jak mówił w programie "Wstajesz i wiesz" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, piątek w niektórych regionach kraju przyniesie intensywne opady śniegu. W weekend do Polski zaczną napływać kolejne masy zimnego powietrza pochodzenia arktycznego. W niedzielę rano mieszkańcy południowych regionów mogą zobaczyć na termometrach mniej niż -20 stopni.
Według informacji przekazanych przez synoptyka tvnmeteo.pl Artura Chrzanowskiego, w czwartek rano w niektórych regionach było bardzo zimno. Temperatura minimalna w Szczecinku wyniosła -16 stopni Celsjusza, a w Gdańsku i Resku -15 st. C. Najniższą wartość, jaką odnotowano przy gruncie, było -20 st. C, które pojawiło się w Olsztynie i Suwałkach.
Jak opowiadał w programie "Wstajesz i wiesz" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, mróz nie ustąpi zbyt szybko. Jednak zanim dojdzie do jego apogeum, czeka nas kolejna porcja intensywnych opadów śniegu.
Znów sypnie śniegiem
Wasilewski powiedział, że na południowym zachodzie Europy czai się niż. Już w godzinach nocnych nad południową granicę naszego kraju dotrze związana z nim masa chmur. W kolejnych godzinach zachmurzenie będzie przemieszczać się w głąb Polski i to właśnie z jego powodu na piątek prognozowane są śnieżyce.
- Niż jest nad Francją. Jutro jego centrum znajdzie się nad północnymi Włochami i Chorwacją. Skoro niż - to opady. I będzie tak, że fronty, które będą psuć pogodę nam, będą co prawda na południe od naszego kraju. Tu będzie front ciepły, dlatego do Bieszczadów i południowo-wschodniej Polski dociera trochę cieplejsze powietrze. Ten front ciepły będzie przyczyną intensywnych opadów śniegu - opowiadał.
Jak dodał, ponieważ w Bieszczadach i na Podkarpaciu temperatura nieco wzrośnie, niewykluczone są opady deszczu ze śniegiem.
- Ten niż jutro, czyli w piątek, będzie przechodzić nad Polską, przynosząc nam opady śniegu. Będą na południu, w centrum i na wschodzie kraju w związku z przesuwającym się niżem. Natomiast inna rzecz, istotna w tej układance pogodowej, jest taka, że na południu Skandynawii będzie wyż. Wzajemne położenie tych ośrodków ciśnienia sprawi, że z Arktyki popłynie do nas nowa, świeża porcja bardzo mroźnego powietrza - mówił prezenter.
Możliwe nawet -21 stopni
Taka sytuacja baryczna sprawi, że znów wystąpią znaczące spadki temperatury w Europie Środkowej, w tym także i w Polsce. - To będzie nowy mróz, że tak powiem. I po przejściu tego śnieżnego niżu otworzy się droga do napływu kolejnej fali mroźnego powietrza - dodał Wasilewski.
Co to może dla nas oznaczać? Naprawdę niskie wartości temperatury.
- Na Dolnym Śląsku mamy -21 stopni Celsjusza, -19 w wielu regionach na południu kraju, -14 w centrum, -17 na Podlasiu i tylko na północnym zachodzie temperatura na poziomie -10/-8 stopni - wymienił prezenter. Lokalnie temperatura może być jeszcze niższa - do nawet -22 stopni Celsjusza na południu Polski. - W centrum, na południu i na wschodzie będzie to najmroźniejsza noc w tym tygodniu i w ogóle w grudniu - podsumował.
Całość rozmowy z Tomaszem Wasilewskim zobaczysz tutaj:
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: adobe.stock.com/tvnmeteo.pl