Czeka nas duża zmiana w pogodzie. Kiedy zobaczymy błękitne niebo?

Jak opowiadał w niedzielę w programie "Wstajesz i weekend" Tomasz Wasilewski, Europa znajduje się obecnie pod wpływem dwóch ośrodków niżowych i dużego wyżu. Jeden niż, zlokalizowany w pobliżu Wysp Brytyjskich, decyduje o pogodzie w zachodniej części kontynentu, a drugi jest daleko nad Rosją. Aurę w Polsce kształtuje głównie "zgniły wyż" rozciągający się od Rumunii po Estonię.

- Oznacza to, że płynie do nas ciepłe i wilgotne powietrze - wyjaśnił prezenter tvnmeteo.pl. - Nie widzimy błękitnego nieba, bo to powietrze, które podąża z południowo-zachodniej części Europy, jest wilgotne w naszej części kontynentu. To oznacza, że na szczytach górskich jest teraz 11 stopni, a przy powierzchni ziemi temperatura może być dużo niższa.

Po drugiej stronie pasa wysokiego ciśnienia płynie jednak coraz zimniejsze powietrze, kierujące się głównie nad Rosję. Jak zaznaczył Wasilewski, w kolejnych dniach położenie wyżu będzie się zmieniać, a zimne powietrze zacznie zawijać do Europy Środkowej.

Co z tego wynika dla mieszkańców Polski? Wszystko wskazuje na to, że już w kolejnych dniach aura ulegnie wyraźnemu ochłodzeniu. Wstępna prognoza na piątek 18.11 wskazuje, że o poranku w wielu miejscach kraju temperatura spadnie poniżej zera.

- O świcie -7 stopni mamy na Warmii i Mazurach, -5 i -3 stopnie w środkowej Polsce i na zachodzie minus jeden, minus dwa - wyjaśnił prezenter. - Te mroźne poranki i mroźne noce, które zaczną się już od najbliższego czwartku, mają trwać później przez wiele kolejnych dni.

Wasilewski dodał, że mroźne będą nie tylko noce - w kolejny weekend we wschodniej Polsce ujemna temperatura może utrzymać się także w ciągu dnia. Mroźne, napływające ze wschodu powietrze przyniesie jednak również rozpogodzenia.

- To będzie powietrze suche - tłumaczył. - Pogoda nam się zmieni: będzie chłodniej, ale jednocześnie będzie widać błękitne niebo.

Zobacz pełną rozmowę z Tomaszem Wasilewskim: