W czwartek wczesnym rankiem było na co popatrzeć na niebie. Za nami ostatnia pełnia Księżyca w tym roku, zwana Zimnym Księżycem lub Księżycem Długiej Nocy. Doszło również do rzadkiego zjawiska polegającego na zakryciu na pewien czas Marsa przez naszego naturalnego satelitę. Reporterom 24 udało się uchwycić na zdjęciach moment, w którym Czerwona Planeta znajdowała się w bliskim sąsiedztwie Księżyca.
Nocą ze środy na czwartek, przy sprzyjających warunkach atmosferycznych, mogliśmy podziwiać ostatnia pełnię Księżyca w tym roku. Maksimum tego zjawiska przypadło na godz. 5.09 w czwartek.
Grudniowa pełnia nazywana jest Zimnym Księżycem lub Księżycem Długiej Nocy. Pochodzenie nazw nadawanych każdej pełni Księżyca sięga setek lat, do rdzennych Amerykanów. Nazwy dla pełni w grudniu są ściśle związane z tym, że o tej porze roku robi się coraz zimniej, a noce są najdłuższe.
To, jak wyglądał nasz naturalny satelita ostatniej nocy, pokazaliście, przesyłając zdjęcia ze swoich obserwacji na Kontakt 24.
Opozycja i zakrycie Marsa przez Księżyc
Wcześnie rano w czwartek nastąpiła również opozycja Marsa. Nasza planeta znalazła się w jednej linii pomiędzy Słońcem a Czerwoną Planetą niedługo po kulminacyjnym momencie pełni Księżyca, dokładnie o godz. 6.42.
Opozycja to nie jedyny astronomiczny spektakl związany z sąsiednią nam planetą czwartkowego poranka. Około godz. 6 doszło do zjawiska, podczas którego Mars został przykryty przez tarczę Księżyca. W konkretnym miejscu na Ziemi takie zjawisko zdarza się średnio raz na 14 lat, ale bywają miejsca z wyższą częstotliwością zakryć - informuje Centrum Modelowania Matematycznego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. 8 grudnia rano nasz naturalny satelita i Mars znajdowały się dosyć wysoko nad horyzontem, inaczej niż to było dwa lata temu.
Fakt, że do zakrycia doszło 1,5 godziny po pełni, nie sprzyjał obserwacjom, dlatego przydatne mogła okazać się silna lorneta lub teleskop o średnicy zwierciadła rzędu 10-15 centymetrów. Jednak nawet obserwacja gołym okiem takiego zjawiska może przynieść dużo satysfakcji.
Jak podkreślał w mediach społecznościowych Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, autor bloga "Z głową w gwiazdach", "zakrycia planet, szczególnie takich jasnych jak obecnie Mars, to naprawdę rzadkość".
"Tego typu wydarzenie jest nie lada gratką z prostej przyczyny. Księżyc poruszający się po orbicie wokół Ziemi każdej nocy zasłania nam na niebie różne gwiazdy. Z reguły są to słabe, niewidoczne gołym okiem gwiazdy. Czasami zdarzają się i też te jaśniejsze, ale nawet one w pobliżu silnie świecącego Księżyca nie są dostrzegalne gołym okiem" - tłumaczył.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia, na których widać moment, w którym widać okazale wyglądający Srebrny Glob i Mars w bardzo bliskiej odległości.
Źródło: CMM IMGW, almanac.com, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Pestka 112Tychy/Kontakt 24