W niedzielę Saturn "stracił" swoje pierścienie
Pierścienie Saturna "zniknęły" w niedzielę - przynajmniej z perspektywy obserwatorów z Ziemi. Do zjawiska dochodzi cyklicznie, a jest ono związane z wzajemnym położeniem tych dwóch planet. Kiedy zobaczymy je ponownie?
Cechą charakterystyczną Saturna jest rozbudowany system pierścieni, najbardziej imponujący w Układzie Słonecznym. W niedzielę musieliśmy się z nim jednak pożegnać - około godziny 17 czasu środkowoeuropejskiego pierścienie zniknęły na jakiś czas z naszego pola widzenia.
Dlaczego pierścienie "znikają"?
Dlaczego czasami nie widzimy pierścieni Saturna? Jest to związane z faktem, że oś planety jest lekko nachylona. Gdy Saturn jest ustawiony biegunem północnym w naszą stronę, widzimy górną część jego pierścieni, a gdy się odchyla - dolną. Czasami planeta ustawia się krawędzią pierścieni do Ziemi. Płaszczyzna ta jest bardzo wąska i odbija mało światła, co utrudnia obserwację pierścieni.
Jak wyjaśniają badacze, do zjawiska dochodzi średnio co 13-15 lat, a po raz ostatni zaobserwowano je w 2009 roku.
Niedzielne "zniknięcie" nie potrwa jednak zbyt długo. Pierścienie Saturna powoli zaczną przechylać się z powrotem w kierunku Ziemi i w ciągu kilku godzin pojawią się w formie cienkiej linii. W kolejnych miesiącach będą widoczne coraz bardziej, a w 2032 roku maksymalnie zwrócą się w stronę Ziemi.
Obserwacje Saturna
Niewidoczne pierścienie nie oznaczają jednak, że nie warto będzie wypatrywać Saturna na nocnym niebie. Najlepszym momentem na obserwację planety będzie opozycja, czyli moment, kiedy Ziemia znajdzie się między Saturnem a Słońcem. Dojdzie do niego 21 września. W trakcie opozycji planeta będzie szczególnie jasna i okazała.
Autorka/Autor:ast/dd
Źródło: space.com, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA/JPL-Caltech/Space Science Institute
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Nad południową Europą w kolejnych dniach spodziewane są intensywne opady. Jak wynika z najnowszych wyliczeń modeli, w wielu krajach deszcz utrzyma się do końca marca, a ulewom mogą towarzyszyć inne groźne zjawiska. Lokalne agencje meteorologiczne przygotowują się na podtopienia.
W prognozach dla Europy widać ulewy. Gdzie spadnie najwięcej deszczu?
Jak wyglądała kosmiczna spirala w różnych częściach kraju? Nagranie wykonane przez kamery sieci obserwacyjnej Skytinel pokazuje to niezwykłe zjawisko z perspektywy obserwatorów w różnych częściach Polski. W poniedziałek mogliśmy je obserwować dzięki manewrowi, na jaki zdecydowało się SpaceX.
Za chmurami, nad lasem i miastami. Kosmiczny wir na nagraniach
- Źródło:
- Skytinel, "Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl
Wilk uparcie wracał w miejsce, gdzie leżała jego chora partnerka. Samiec o imieniu Mróz trafił na rehabilitację po tym, jak został uwięziony we wnykach niedaleko Barlinka na Pomorzu Zachodnim. Mimo poważnych ran zwierzę próbowało wydostać się z boksu, a po powrocie na wolność pozostawało w jednym punkcie. Jak się okazało, nie było to dzieło przypadku.
Wilk uporczywie wracał. Przyrodnicy odkryli powód
W poniedziałkowy wieczór doszło do zrzutu paliwa z drugiego stopnia rakiety Falcon 9 od firmy SpaceX. Na polskim niebie pojawił się świetlisty wir. Na Kontakt24 otrzymaliśmy materiały przedstawiające to niezwykłe zjawisko.
Kosmiczny wir nad Polską. Pokazaliście, jak wyglądał
Świetlisty wir pojawił się nad Polską. Była to deorbitacja rakiety Falcon 9. To nie koniec kosmicznych atrakcji, bo już w najbliższą sobotę dojdzie do częściowego zaćmienia Słońca. - Tego nie możecie przegapić - powiedział we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Karol Wójcicki, autor profilu "Z głową w gwiazdach".
Niezwykłe zjawisko na niebie. To nie koniec kosmicznych atrakcji
Pod piramidami w Gizie kryje się ogromne podziemne miasto - takie doniesienia w ostatnim czasie zaczęły krążyć w internecie. Odkrycia miało dokonać dwóch badaczy, którzy w połowie marca zwołali konferencję prasową. Doniesienia te skrytykował jednak właśnie znany egipski archeolog Zahi Hawass. - Są całkowicie błędne i nie mają żadnych podstaw naukowych - podkreślił.
Ogromne podziemne miasto pod piramidami? Słynny archeolog komentuje
- Źródło:
- tvn24.pl, PAP
Do wybrzeży Santorini przybił pierwszy w tym sezonie statek wycieczkowy. Na początku roku życie na wyspie sparaliżowała seria trzęsień ziemi. Przybycie turystów dodało otuchy mieszkańcom, którzy obawiali się, że wstrząsy negatywnie wpłyną na sezon turystyczny.
Turyści nie przestraszyli się trzęsień. Wracają na Santorini
Trwa walka z pożarami, które od ubiegłego tygodnia niszczą lasy w Korei Południowej. Dotychczas płomienie zniszczyły ponad 8,7 tysiąca hektarów terenów leśnych i zagroziły dziesiątkom domów. Cztery osoby zginęły podczas akcji ratunkowej, dziewięć odniosło rany.
Płomienie zbliżają się do miast. Nie żyją cztery osoby
Śnieg pojawił się w północno-wschodniej części Hiszpanii. Na drogach występowały spore utrudnienia. Hiszpańska służba meteorologiczna AEMET wydała ostrzeżenia. Jednak dla niektórych mieszkańców widok zabielonych krajobrazów okazał się przyjemny.
Spadł śnieg, zamknięto część dróg. Powrót zimowej aury
Młody paszczak australijski z ogrodu zoologicznego w Atlancie otrzymał imię Pierogi. Jak przekazali opiekunowie, pisklę szybko rośnie i już wkrótce rozpocznie kolejny etap dojrzewania. Gatunek pochodzi z Australii, gdzie bywa mylony z sowami - ptaki te aktywne są bowiem nocą.
Amerykańskie zoo przywitało na świecie Pierogi
Lew morski zaatakował i pogryzł surfera u wybrzeży Kalifornii. Niezwykła agresja zwierzęcia była prawdopodobnie wywołana przez chorobę. W okolicy od miesiąca trwa toksyczny zakwit, a zatrute zwierzęta cierpią tak bardzo, że mogą atakować bez ostrzeżenia.
Lew morski pogryzł surfera. Zwierzę było chore
Kania ruda zazwyczaj pojawia się w naszym kraju w marcu, dlatego uznawana jest za zwiastun wiosny. Należy do gatunków nielicznych, ale ze względu na swoje upierzenie ptaka można zaliczyć do grona najpiękniejszych drapieżników w Europie. Siedliska tych zwierząt w Polsce objęte są ścisłą ochroną.
Występuje nielicznie, uważa się ją za "zwiastun wiosny"
W Aragonii w północno-wschodniej Hiszpanii na niebezpiecznym szlaku prowadzącym na szczyt Moncayo zginęło trzech alpinistów. Wejście na górę utrudniała im skrajnie niekorzystna pogoda - wiał silny wiatr, padał śnieg.
Ten szczyt o tej porze roku to "piekło". Trzech alpinistów zginęło
Portugalia od kilku dni odczuwa skutki burzy Martinho. Silny wiatr łamał drzewa i powodował utrudnienia komunikacyjne. Kilka osób zostało rannych, w tym jedna ciężko. W sobotę w części regionów kraju wciąż obowiązywały pomarańczowe ostrzeżenia.
Burza nęka ich od kilku dni. Powalone drzewa, są ranni
Hiszpania zmaga się z powodziami, które są następstwem ulewnych opadów deszczu. Lokalne media podały, że w wyniku żywiołu zginęły trzy osoby. W mieście Avila ogłoszono stan wyjątkowy.
Powodzie sieją spustoszenie. "Jestem przerażony, wszystko jest pod wodą"
Na orbicie okołoziemskiej znajduje się obecnie ponad 28 tysięcy obiektów stworzonych przez człowieka. Około 11 tysięcy z nich to aktywne satelity, a liczba ta wciąż rośnie. Aby nie "zaśmiecać" przestrzeni dookoła naszej planety, nieużywane obiekty są sprowadzane niżej, gdzie z pomocą grawitacji spalają się w atmosferze. Chociaż rozwiązanie to pozwala odzyskać cenne miejsce na orbicie, naukowcy zaczynają zastanawiać się, jaki wpływ na atmosferę mają resztki "kosmicznych śmieci".
Morświn to bałtycki krewny delfinów. W Bałtyku, a tym bardziej na wodach polskich, jest gościem i dlatego gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną. - Zwierzęta te są niesłychanie trudne do zaobserwowania, małe i bardzo płochliwe - powiedział oceanolog profesor Jan Marcin Węsławski.
Ośmiornica na grzbiecie rekina - taki widok udało się uwiecznić badaczom z Nowej Zelandii. Na nagraniu widać pomarańczowego głowonoga przycupniętego między płetwami ostronosa atlantyckiego. Naukowcy przyznali, że trudno im wyjaśnić, w jaki sposób doszło do spotkania tych dwóch gatunków.