Naukowcy z Florydy wyhodowali rośliny w księżycowej glebie

Księżyc
"Wylądowaliśmy, zbadaliśmy, szczęśliwie wróciliśmy"
Źródło: tvn24
To pierwsze takie osiągnięcie w historii ludzkości. Naukowcy z Uniwersytetu Florydy poczynili ogromny krok w eksploracji Księżyca - w próbkach jego gleby udało się im wyhodować rośliny. Zbadali także, jak roślinność reaguje na podłoże, które diametralnie różni się od tego występującego na Ziemi. Wynikami pochwalili się w artykule do czasopisma naukowego "Communications Biology".

Eksperyment stanowi pierwszy i ogromny krok w kierunku upraw roślin na naszym naturalnym satelicie w celu pozyskiwania żywności i tlenu. Badania to część programu Artemis, którego celem jest powrót człowieka na naszego naturalnego satelitę.

- Artemis będzie wymagać lepszego zrozumienia, jak uprawiać rośliny w przestrzeni kosmicznej - stwierdził Rob Ferl, jeden z autorów badań i profesor nauk ogrodniczych na Uniwersytecie Florydy (UF).

Dlaczego rośliny są tak istotne na Księżycu

Zdaniem badaczki Anny-Lisy Paul, która również uczestniczyła w badaniach, nawet we wczesnym okresie eksploracji Księżyca rośliny odgrywają ważną rolę.

- Pomogły między innymi ustalić, że próbki gleby przywiezione z Księżyca nie są siedliskiem patogenów lub innych nieznanych składników, które mogłyby zaszkodzić życiu na Ziemi - powiedziała Paul.

Paul i Ferl są uznanymi na całym świecie ekspertami w dziedzinie badań nad roślinami w przestrzeni kosmicznej. W ramach Laboratorium Roślin Kosmicznych Uniwersytetu Florydy (UF) wysyłali eksperymenty na wahadłowce kosmiczne, na Międzynarodową Stację Kosmiczną oraz na loty suborbitalne.

- W przyszłych, dłuższych misjach kosmicznych możemy wykorzystać Księżyc jako miejsce startu lub lądowania. Sensowne byłoby wykorzystanie tamtejszej gleby do uprawy roślin - mówił Ferl. - Co się stanie, gdy wyhodujemy rośliny w glebie księżycowej, czyli w podłożu, do którego nie są przystosowane w drodze ewolucji. Jak rośliny zachowywałyby się w takich księżycowych szklarniach? Czy istnieliby księżycowi rolnicy? - zadawał pytania.

By uzyskać odpowiedź na te pytania naukowcy przeprowadzili pozornie prosty eksperyment - zasadzili nasiona w księżycowej glebie, podlali wodą, zapewnili typowe składniki odżywcze i światło, a następnie zapisali wyniki.

Artystyczna koncepcja sondy Artemis na orbicie wokół Księżyca
Artystyczna koncepcja sondy Artemis na orbicie wokół Księżyca
Źródło: NASA

Sporo wyzwań

Utrudnieniem stała się nieznaczna ilość próbek. Naukowcy dysponowali zaledwie 12 gramami regolitu, który mogli przeznaczyć na ten eksperyment. Glebę tę pozyskano podczas misji Apollo 11, 12 i 17 na Księżyc. Paul i Ferl trzy razy w ciągu 11 lat starali się o możliwość rozpoczęcia badania.

Niewielka ilość gleby - nie wspominając już o jej ogromnym znaczeniu historycznym - sprawiła, że Paul i Ferl musieli przeprowadzić eksperyment na małą skalę i w starannie zaplanowany sposób. Aby wyhodować swój mały księżycowy ogródek, użyli probówek wielkości naparstka, które umieścili w plastikowych płytkach wykorzystywanych zwykle do hodowli komórek. Każda stanowiła specyficzny rodzaj doniczki. Po wypełnieniu każdej około gramem księżycowej gleby, naukowcy zwilżyli podłoże roztworem odżywczym i dodali kilka nasion rzodkiewnika pospolitego (Arabidopsis).

Naukowcy przygotowali także próby kontrolne - zasadzili rośliny w JSC-1A - substancji ziemskiej, która imituje prawdziwą glebę księżycową, a także w "udawanych" glebach marsjańskich i ziemskich z ekstremalnych środowisk.

Księżyc
Księżyc
Źródło: Lick Observatory/ESA/Hubble

"Nie przewidzieliśmy tego"

Przed rozpoczęciem eksperymentu badacze nie byli pewni, czy zasadzone nasiona będą w stanie wykiełkować. Okazało się jednak, że rośliny wyrosły w niemal wszystkich próbkach.

- Byliśmy zdumieni. Nie przewidzieliśmy tego - powiedział Paul. - To nam uświadomiło, że regolit nie zakłóca działania naturalnych substancji wspierających kiełkowanie roślin - dodał.

Jednak w miarę upływu czasu badacze zaobserwowali różnice między roślinami uprawianymi w glebie księżycowej a grupami kontrolnymi. Na przykład część roślin wyrastających z gleby księżycowej była mniejsza, rosła wolniej lub była bardziej zróżnicowana pod względem wielkości niż te z innych podłoży.

Paul wyjaśniła, że stało się tak, ponieważ rośliny starały się sprostać chemicznemu i strukturalnemu składowi księżycowej gleby.

- Na poziomie genetycznym rośliny wykorzystywały narzędzia zwykle używane do radzenia sobie ze stresem, takie jak sól i metale. Możemy więc wnioskować, że rośliny odbierają środowisko księżycowe jako stresujące - powiedziała Paul. - Docelowo chcielibyśmy wykorzystać dane dotyczące ekspresji genów, aby pomóc w ustaleniu, w jaki sposób możemy złagodzić ich reakcje na stres, tak aby miał niewielki wpływ na ich kondycję na Księżycu - dodała.

Zdaniem badaczy, reakcja roślin na glebę księżycową może być też związana z miejscem jej pobrania. Odkryli oni, że rośliny, które wykazały największe oznaki stresu, wyrosły z tak zwanej "dojrzałej gleby księżycowej". Podłoże to jest częściej narażone na działanie wiatru, który zmienia jego skład. Próbki pozyskane z bardziej spokojnych regionów Księżyca bardziej sprzyjały roślinom.

Kolejne pytania

Jak zauważył Stephen Elardo, adiunkt geologii na UF, uprawa roślin w regolicie może także wpływać na samą glebę.

- Księżyc jest bardzo, bardzo suchym miejscem. Jak minerały w glebie księżycowej zareagują na uprawę roślin, dodanie wody i składników odżywczych? Czy dzięki wodzie mineralogia stanie się bardziej przyjazna dla roślin? - pytał Elardo.

Kolejne badania mają przynieść odpowiedzi również i na te pytania. Na razie jednak naukowcy cieszą się z pierwszych kroków w kierunku uprawy roślin na Księżycu.

- Chcieliśmy przeprowadzić ten eksperyment, ponieważ od lat zastanawialiśmy się, czy rośliny wyrosłyby w glebie księżycowej. Okazało się, że odpowiedź jest twierdząca - powiedział Ferl.

Czytaj także: