Najwyższa góra Układu Słonecznego od czasu do czasu bywa oszroniona. Dane zebrane przez sondę ExoMars TGO pokazały, że na wulkanie Olympus Mons w porannych godzinach pojawia się wodny szron. To pierwsze takie odkrycie w pobliżu marsjańskiego równika i niezwykle ważny szczegół w kontekście przyszłych misji załogowych na Marsa.
Najwyższe góry Układu Słonecznego znajdują się na Marsie, na położonej w pobliżu równika wyżynie Tharsis. Góruje nad nimi wulkan Olympus Mons, wznoszący się ponad powierzchnię planety na wysokość ponad 21 tysięcy metrów - dla porównania Mount Everest ma wysokość bezwzględną około 8848 m. Jak wynika z artykułu naukowego opublikowanego na łamach "Nature Geoscience", ich krajobraz może mieć nieco wspólnego z ośnieżonymi szczytami Himalajów.
60 basenów olimpijskich
W swojej analizie badacze przeanalizowali dane zebrane przez należącą do Europejskiej Agencji Kosmicznej sondę ExoMars Trace Gas Orbiter (TGO). Na jej pokładzie znajduje się system kolorowych aparatów CaSSIS, który od 2018 roku wykonuje obrazy powierzchni Marsa w wysokiej rozdzielczości. Na niektórych przesłanych przez nią zdjęciach widoczny był błękitnawy osad w kalderach wulkanów, który jednak regularnie zanikał.
Aby rozwiązać tajemnicę zjawiska, naukowcy przeanalizowali ponad 5000 obrazów z sondy TGO oraz dane dostarczone przez inne instrumenty pomiarowe - kamerę stereo na pokładzie orbitera ESA Mars Express oraz spektrometr NOMAD na pokładzie TGO. Błękitny osad okazał się szronem wodnym. Pomimo niewielkiej grubości warstwy, prawdopodobnie niewiele grubszej niż ludzki włos, w szronie ukryte jest sporo wody, ponieważ pokrywają one ogromny obszar.
- Reprezentuje to około 150 tysięcy ton wody krążącej między powierzchnią a atmosferą każdego dnia w zimnych porach roku, co odpowiada mniej więcej 60 basenom olimpijskim - wyjaśnił Adomas Valantinas z Uniwersytetu Browna w Stanach Zjednoczonych, główny autor badania.
Ziemsko-marsjańskie zjawisko
Obecność szronu była sporą niespodzianką, ponieważ Olympus Mons i sąsiednie wulkany leżą stosunkowo blisko równika, gdzie dociera dość dużo światła słonecznego, a temperatura powierzchni jest stosunkowo wysoka. Co więcej, cienka atmosfera Marsa słabo chłodzi skalne powierzchnie, więc wysoko położone obszary mogą nagrzewać się tak samo jak powierzchnie na niskich wysokościach.
- Jak mogliśmy zobaczyć na zdjęciach, szron jest obecny tylko przez krótki czas, przez kilka godzin po wschodzie słońca, a następnie wyparowuje - tłumaczył naukowiec. - W nocy wiatr przynosi wilgotne powietrze z nizin, które na dużych wysokościach ochładza się, powodując kondensację wody i powstanie szronu. Jest to znane zjawisko zarówno na Ziemi, jak i na Marsie.
Współautor badania, Nicolas Thomas z Uniwersytetu Berneńskiego, dodał, że odkrycie może być kluczowe dla przyszłych załogowych misji na Marsa. Zrozumienie, gdzie można znaleźć wodę i jak przemieszcza się ona między zbiornikami, jest istotne dla wielu aspektów eksploracji. Ponadto lepsze poznanie obiegu wody pozwoli ustalić, czy planeta mogła - lub może - podtrzymywać procesy życiowe.
Źródło: ESA, UNIBE
Źródło zdjęcia głównego: ESA/DLR/FU Berlin