Widoczna na grudniowym niebie kometa Leonard (C/2021 A1) gwałtownie pojaśniała - poinformował Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach". Dzięki temu, przy sprzyjających warunkach, po zachodzie Słońca, możemy dostrzec ją z Polski.
Leonard (C/2021 A1) to tak zwana kometa jednopojawieniowa, czyli taka, która pojawia się w pobliżu Słońca tylko raz. Jest pierwszą odkrytą w 2021 roku.
Jak poinformował w czwartek Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach", "po przejściu na wieczorny nieboskłon, (kometa) mocno pojaśniała". Dodał, że "choć jej blask oscyluje obecnie w okolicach +2,5 mag., to warunki do jej obserwacji są wyjątkowo trudne". Mag (magnitudo) to wielkość gwiazdowa, jednostka miary stosowana do oznaczania blasku gwiazd.
Wójcicki przekazał, że kometa obecnie widoczna jest z Polski krótko po zachodzie Słońca nad południowo-zachodnim horyzontem. "Kometa będzie widoczna na tle wciąż jasnego nieba i gdyby nie gwałtowny wzrost jasności, jej dostrzeżenie najpewniej w ogóle nie byłoby możliwe" - podkreślił.
Gwiazda Betlejemska na niebie
Kometa, pojawiając się na niebie, pozostawia za sobą charakterystyczną poświatę, określaną warkoczem. W związku ze zbieżnością czasową ze świętami Bożego Narodzenia zjawisko to bywa potocznie nazywane Gwiazdą Betlejemską.
Najlepszymi warunkami do obserwacji komety jest bezchmurne niebo oraz brak zanieczyszczeń w powietrzu. Najlepiej wybrać miejsce, które położone jest z dala od źródeł sztucznego światła, czyli jak najdalej od miasta czy obiektów przemysłowych.
Kometę Leonard (C/2021 A1) odkrył astronom Gregory J. Leonard 3 stycznia 2021 roku w Mount Lemmon Infrared Observatory, znajdującym się około 27 kilometrów na północny wschód od Tucson w Arizonie.
Źródło: tvnmeteo.pl, "Z głową w gwiazdach"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock