Ponad sto waleni utknęło na plaży w Sri Lance. Z pomocą ruszyli lokalni mieszkańcy i marynarka wojenna. - Pierwszy raz widzę coś takiego - relacjonowali świadkowie.
Mieszkańcy jednej z wiosek w Sri Lance złamali zasady godziny policyjnej, wprowadzone w ramach walki z koronawirusem, by włączyć się do walki o życie dziesiątków grindwali, które utknęły na plaży w Panadurze w południowo-zachodniej części wyspy, na południe od stolicy kraju, Kolombo.
Brodząc w morskich falach i starając się wepchnąć ssaki z powrotem do wody, mieszkańcy wspierali wysiłki podjęte przez żołnierzy lankijskiej marynarki wojennej.
Cztery walenie nie przeżyły
Jak poinformowały w poniedziałek siły zbrojne Sri Lanki, udało się uratować większość waleni, które utknęły na wybrzeżu.
- Wepchnęliśmy wszystkie zwierzęta, około 100-120, do wody - zapewnił w rozmowie z Reuterem kapitan Indika de Silva, rzecznik prasowy marynarki wojennej. Dodał, że mimo akcji ratunkowej cztery osobniki nie przeżyły.
Zjawisko owiane tajemnicą
- Łowiłem ryby, kiedy nagle zobaczyłem ciemną plamę i około 100 waleni na brzegu - relacjonował zdarzenie Upul Ranjith, miejscowy rybak. - Nie wiem, dlaczego to się stało, nigdy wcześniej coś takiego nie miało miejsca - dodał.
Zjawisko masowego utknięcia waleni na plażach pozostaje tajemnicą dla naukowców. Niektórzy sądzą, że może za to odpowiadać zakłócenie naturalnego systemu nawigacyjnego zwierząt przez wojskowe sonary.
We wrześniu kilkaset waleni utknęło na płyciźnie u wybrzeży Australii. Było to największe zjawisko tego rodzaju w Australii i jedno z największych na świecie.
Autor: anw//rzw / Źródło: Reuters
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Choroby przenoszone przez komary egipskie mogą stać się endemiczne dla Europy. Według badań niemieckich i szwedzkich naukowców, do 2060 roku na Starym Kontynencie będzie dochodziło do regularnych wybuchów epidemii dengi i czikunguni. Liczba przypadków może wzrosnąć nawet pięciokrotnie.
Choroby tropikalne coraz częstsze na południu Europy. Winowajca jest jeden
Co najmniej jedna osoba nie żyje, a dwie są poszukiwane w wyniku powodzi, jaka nawiedziła region Buenos Aires w Argentynie. Kataklizm wywołały ekstremalne opady deszczu. Lokalne media podały, że swoje domy musiało opuścić ponad 7500 osób.
Osuwisko zeszło niedaleko miejscowości Blatten w Szwajcarii. Około 100 osób, w tym turyści, musiało zostać ewakuowanych z uwagi na niebezpieczeństwo, jakie stwarzają spadające skały. W rejonie zamknięto także szlaki turystyczne i ograniczono ruch samochodowy.
Masy skał mogą spaść na wioskę. Ewakuacje, zamknięte drogi
Co najmniej 28 osób zginęło w wyniku fali burz i tornad, jaka przetoczyła się przez środkowe i wschodnie stany USA w miniony weekend. Mieszkańcy wielu miejscowości starają się odnaleźć się w nowej rzeczywistości, gdzie tysiące domów zostało zmiecionych z powierzchni ziemi. Tylko w Saint Louis w stanie Missouri straty materialne szacowane są na około miliard dolarów.
Miliardowe straty po burzach. "Praca naszego życia została zniszczona"
Pogoda na dziś - poniedziałek 19.05. Dzień upłynie pod znakiem słabych opadów deszczu, które powinny powoli zanikać. Lokalnie mogą wystąpić burze. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 16 stopni Celsjusza.
Ulewne deszcze nawiedziły chiński region Kuangsi. W wyniku gwałtownej aury zginęły trzy osoby, jedna uznawana jest za zaginioną. Władze ogłosiły najwyższy stopień alarmu przed powodziami, opady mają nie odpuścić jeszcze przez jakiś czas.
Ulice pełne wody, najwyższy alert powodziowy. Trzy osoby nie żyją
Jak wykazał zespół europejskich naukowców, zanieczyszczenie powietrza, gęsta zabudowa oraz ograniczenie terenów zielonych w miastach zwiększają ryzyko astmy zarówno u dzieci, jak i dorosłych, nawet o ponad 10 procent.
Choroby odkleszczowe mogą u części pacjentów wiązać się z nietypowymi objawami - ostrzegła WHO. Pokazuje to historia 43-letniej Belgijki, która zauważyła u siebie nagłe wyczerpanie. Ustalenie, że cierpi na boreliozę, wymagało konsultacji z różnymi lekarzami. Na jej skórze nie pojawił się rumień wędrujący, nie zauważyła nawet samego ugryzienia.
Ukąsił ją kleszcz. Nagle stała się "cieniem dawnej siebie"
Ostatnie dni przyniosły w Polsce wyczekane opady deszczu. Jest to szczególnie istotne w tym roku, gdy rośliny zostały osłabione przez suszę i przeplatankę dużego ciepła i zimna. Jak opowiadał na antenie TVN24 meteorolog Michał Brennek, przez zmiany klimatyczne w przyszłości może czekać nas więcej takich kontrastów.
"Nowy klimat to jest właśnie klimat kontrastów"
Bociany wybudowały gigantyczne gniazdo. Znajduje się ono na budynku gospodarczym w północnej Hiszpanii, który przechylił się pod jego ciężarem. Jak podały lokalne media, konstrukcja ma około dwóch metrów wysokości i może ważyć nawet tonę.
Budynek przechylił się pod ciężarem gniazda bocianów
Piątek przyniósł w części kraju zimowe opady. Na północnym wschodzie pojawił się deszcz ze śniegiem i mokry śnieg. Bardziej jesienna niż wiosenna aura jest związana z niżem, który znajduje się nad Polską. Czy zimowa aura w połowie maja powinna zaskakiwać? Z historycznych danych wynika, że śnieg na polskich nizinach potrafi pojawić się nawet w czerwcu.
Znów spadł śnieg. Historia pokazuje, że sypnąć może i w czerwcu
Władze miasta Jundiai w brazylijskim stanie Sao Paulo badają wpływ wycieku niebieskiego barwnika do pobliskiej rzeki po wypadku cysterny. Woda w niej zrobiła się nienaturalnie błękitna, co odbiło się na żyjących w rzece zwierzętach.
Cysterna uderzyła w słup, kaczki i ryby nabrały błękitnego koloru
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać życie dzikich zwierząt - wilków i jeleni. Wysłał je Reporter24. "Ten film to kolejny niezbity dowód na to, jak wspaniała i niezwykła jest dzika przyroda, a różne gatunki dzikich zwierząt mogą żyć w tej samej części lasu" - napisał.
"Ten film to dowód na to, jak wspaniała i niezwykła jest dzika przyroda"
- Źródło:
- tvnmeteo.pl, Kontakt24