Amazońska dżungla zamienia się w pustynię. Winą za to obarcza się poszukiwaczy złota, a także osoby prowadzące nielegalny wyrąb. W peruwiańskim dorzeczu Amazonki, zwłaszcza w regionie Madre de Dios, co roku niszczą oni 150 tys. ha lasów.
Na to, że krajobraz Amazonii zmienia się bezpowrotnie, ma także wpływ fakt, iż do wydobywania złota z dopływów Amazonki używa się potężnych koparek. W ciągu roku oprócz cennego kruszcu "wypluwają" one na powierzchnię około 1000 ton rtęci, która zatruwa całe środowisko.
Wstrząsający film
To, co dzieje się z puszczą w Madre de Dios, jest tematem niespełna godzinnego, wstrząsającego amerykańskiego filmu dokumentalnego "Złoto Amazonki", pokazanego w niedzielę na festiwalu filmowym w Limie.
Do nakręcenia w ciągu trzech lat 26 godzin materiałów, z których powstał film, zaangażowano dwóch doświadczonych amerykańskich korespondentów wojennych - Rona Haviva i Donovana Webstera. Było to konieczne ze względu na wrogość poszukiwaczy złota, a także gangów bogacących się na ich pracy.
Korespondenci towarzyszyli peruwiańskiemu biologowi Enrique Ortizowi, z którym przemierzali dziewicze terytoria dorzecza Amazonki. Mieli przy tym jedyną w swoim rodzaju okazję, by zaobserwować prawdziwe piekło na ziemi: kopaczy szukających szczęścia, wykorzystywanych jednocześnie przez mafijne gangi, a także demoralizowaną, rozpijaną miejscową ludność indiańską.
Autor: map/mj / Źródło: PAP