Śnieg przykrył południe USA. Warstwa białego puchu zmieniła krajobraz m.in. w Teksasie, który leży na tym samym równoleżniku, co np. Egipt czy Maroko. Czy taka sytuacja była do przewidzenia? Amerykańscy meteorolodzy twierdzą, że tak.
Zima na dobre zagościła w Stanach Zjednoczonych. Nie tylko północne regiony są pod śniegiem. Mróz dokucza także mieszkańcom m.in. Kolorado. Warstwa śnieżnego puchu powoduje wiele utrudnień w Teksasie, gdzie panuje klimat podzwrotnikowy, a średnia temperatura w chłodnej porze roku nie spada poniżej zera. Czy taka sytuacja była do przewidzenia?
Prognozy z dwumiesięcznym wyprzedzeniem
Meteorolodzy z NOAA (pol. Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Meteorologiczna) w połowie października stworzyli sezonową prognozę warunków pogodowych, jakie zapanują w trakcie zimy w USA. Teraz, na początku stycznia, możemy ją zweryfikować. Okazuje się, że specjaliści trafnie zapowiedzieli śnieżyce i mróz na południu Stanów. Meteorolodzy wysnuli mroźny scenariusz dla wszystkich południowo-wschodnich stanów, czyli Teksasu, Luizjany, Missisipi, Alabamy i Arkansas. Wyłączone zostały jedynie Floryda i Georgia. Temperatura znacząco spadła także w centrum Stanów, gdzie zima nie miała się dać mieszkańcom we znaki.
Oprócz prognozy warunków termicznych, pokusili się o wystawienie prognozy dla warunków wilgotnościowych. Zapowiedzieli, że "mokra" zima czeka mieszkańców również południa kraju. W tym przypadku najbardziej nękanymi przez opady deszczu lub śniegu są wszystkie stany, graniczące z Meksykiem, a także Floryda i Luizjana.
Trafne prognozy
Już teraz można przyznać, że amerykańscy meteorolodzy znają się na rzeczy. Południe Stanów Zjednoczonych przysypała warstwa śniegu, a temperatura powietrza znacząco spadła. Specjaliści nie zapowiedzieli żadnych anomalii na nadchodzący zimowy sezon w centrum kraju. Jednak mróz i śnieg daje się we znaki mieszkańcom m.in. Kolorado i Kalifornii. W przypadku Kalifornii synoptycy prognozowali ciepłą i suchą zimę.
Chłodne masy z północy
A co jest sprawcą takiej pogody w USA? Odpowiedź jest prosta. Zima do Stanów przyszła z północy. Z okolic koła podbiegunowego nad kraj spłynęło mroźne powietrze. Swoim zasięgiem objęło także południowe regiony, które znajdują się w okolicy 30. równoleżnika, czyli na tej samej wysokości co m.in. Maroko i Egipt. Na tym przykładzie widać dokładnie jak na klimat wpływa rozłożenie lądów i mórz. Na północne regiony Afryki mróz z północy nie spłynie, ponieważ Morze Śródziemne go zablokuje. Stanowi ono swoistą barierę klimatyczną. Tym samym w USA nie istnieje żadna taka granica, ułożenie pasm górskich od północy w kierunku południa ułatwia spływ mroźnych mas znad koła podbiegunowego nawet w rejony podzwrotnikowe.
Co dalej czeka Amerykanów?
Mróz i opad śniegu pojawił się w Kalifornii wraz z nowym rokiem. Do Teksasu zawitał na początku weekendu (w sobotę 3.01). Według najnowszych prognoz śnieżna zima na południu Stanów utrzyma się jeszcze przynajmniej przez kilka dni.
Autor: AD/map / Źródło: NOAA, ENEX, ketknbc.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA Earth Observatory