Amerykanie wciąż zmagają się ze skutkami niskich temperatur i śnieżycami. Z powodu atakującej co rusz zimowej fali mrozów, w zasypanych białym puchem stanach, lotniska odwołują tysiące lotów, a na drogach tworzą się potężne zatory i dochodzi do licznych stłuczek. Opady śniegu w Atlancie doprowadziły do około 800 stłuczek i korku, w którym utknęły tysiące kierowców na kilkanaście godzin.
Pogoda utrudnia życie mieszkańcom południowych stanów Ameryki od początku tygodnia. Odpowiedzialny za niskie temperatury jest arktyczny front, znajdujący się nad Stanami Zjednoczonymi - tłumaczą meteorolodzy. Chłód nad południową część kraju dotarł z Północnego Wschodu i Wielkich Równin.
Paraliż w powietrzu i na ziemi
Pogoda paraliżuje komunikację drogą lądową jak i powietrzną - przyznają władze. Drogowcy przestrzegają przed silnym oblodzeniem i ograniczeniem widzialności. Z powodu warunków pogodowych w wypadku samochodowym zginęło pięć osób w stanie Alabama i dwie w Georgii.
Opady śniegu w Atlancie (stolica stanu Georgia) doprowadziły do zupełnego paraliżu na jednej z autostrad i około 800 wypadków - podawała lokalna policja. Ruchliwa na co dzień trasa, którą dziennie podróżują rzesze pracowników zarówno do, jak i z pracy stała się parkingiem. Tysiące mieszkańców stolicy stanu spędziło w autach wiele godzin, uziemione przez jeden z największych od 1928 roku zarejestrowanych opadów śniegu (6,6 cm).
Z kolei na lotniskach duet silnego wiatru i obfitych opadów śniegu uniemożliwia normalną pracę. Problemy pojawiają się m.in. na międzynarodowym lotnisku im. George Bush'a w Houston oraz lotnisku Hartsfield-Jackson w Atlancie. W całym kraju doszło do anulowania ponad 3 tysięcy lotów, a dziesiątki innych były opóźnione.
Stan wyjątkowy i przymusowe wolne
Według służby pogodowej National Weather Service miejscami temperatury spadały nawet do -34 st. C. W większości wschodnich stanów odnotowywano temperatury o 10, a miejscami nawet 20 stopni niższe niż zwykle.
Z powodu mrozu w stanie Luizjana władze ogłosiły stan wyjątkowy w poniedziałek. Prognozowane przez synoptyków warunki na wtorek i środę były na tyle trudne, że podjęto decyzję o zamknięciu szkół i urzędów. Stan wyjątkowy ogłosiły także stany Alabama, Północna i Południowa Karolina. W obu stanach zdecydowano o odwołaniu zajęć w szkołach, a urzędników zwolniono z obowiązku pracy w tym czasie.
Autor: mb/rp / Źródło: AccuWeather