Z prognozy brytyjskiego Met Office wynika, że rok 2020 może dołączyć do pięciu najgorętszych lat od 2015 roku. Średnia globalna temperatura ma być ponownie o ponad jeden stopień Celsjusza wyższa od tej sprzed okresu poprzedzającego rewolucję przemysłową.
Seria najgorętszych w historii pomiarów lat rozpoczęła się w 2015 roku. To wtedy po raz pierwszy średnia globalna temperatura była wyższa o jeden stopień Celsjusza od średniej z epoki przedindustrialnej. Od tego czasu każdego roku obserwujemy średnią temperaturę bliską lub wyższą temu poziomowi.
Według Brytyjskiego Serwisu Meteorologicznego Met Office, trend globalnego przegrzania będzie się utrzymywał.
Ziemia się przegrzewa
- Jak pokazują prognozy, 2020 rok może się uplasować wśród sześciu najcieplejszych lat od 2015 roku - powiedział Doug Smith, pracownik naukowy Met Office.
Prognoza Met Office przewiduje, że średnia globalna temperatura w 2020 roku będzie od 0,99 do 1,23 st. C wyższa od średniej z lat 1850-1900. Centralna szacunkowa wartość to 1,11 st. C. Od 1850 roku najgorętszym rokiem był 2016 z odchyleniem od średniej równym 1,16 st. C.
2019 może być drugim najcieplejszym rokiem
Dane opublikowane przez Światową Organizację Meteorologiczną (WMO) na początku tego miesiąca pokazują, że jesteśmy na dobrej drodze do tego, aby 2019 ogłosić drugim lub trzecim najgorętszym rokiem w historii. Jeżeli przewidywania się potwierdzą, to okres 2015-2019 będzie najcieplejszym pięcioleciem, odkąd prowadzi się pomiary.
Jak poinformowała Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA), listopad tego roku był drugim najgorętszym w historii pomiarów. Średnia globalna temperatura powierzchni lądów i oceanów była o 0,92 stopnia Celsjusza wyższa od średniej z XX wieku, która wynosi 12,9 st. C. Pierwsze miejsce zajmuje listopad z 2015 roku. Wtedy odchylenie wyniosło +1,01 stopnia Celsjusza.
Najgorętszy był 2016
Pierwsze niechlubne miejsce w rankingu najgorętszych lat zajmuje rok 2016. W większości regionów świata temperatura była wtedy wyjątkowo wysoka. Według badaczy z programu Copernicus, globalna średnia temperatura przekroczyła 14,8 st. C i była o około 1,3 stopnia wyższa niż średnia przed początkiem rewolucji przemysłowej. 2016 pokonał 2015 rok o 0,2 stopnia Celsjusza.
Jak wskazują eksperci Copernicusa, ponadprzeciętna średnia temperatura rejestrowana była w większości regionów na świecie. Największe odchylenia od normy odnotowano w Arktyce, południowej Afryce (na początku roku), Azji Południowo-Wschodniej (w okresie monsunowym), na Bliskim Wschodnie (latem) i w częściach Ameryki Północnej (latem i jesienią).
Powodem anomalii temperatury w 2016 było między innymi zjawisko El Nino, które odpowiada za utrzymywanie się wysokiej temperatury powierzchni wody w strefie równikowej na Pacyfiku.
Winny CO2
Według Met Office szanse na silne oddziaływanie El Nino w 2020 roku są niskie. Decydującym czynnikiem powodującym wzrost globalnej temperatury będzie emisja dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych do atmosfery.
Roczna analiza trendów przeprowadzana przez organizację zajmująca się określaniem poziomu emisji gazów, Global Carbon Project, sugeruje, że w 2019 r. zanotujemy wzrost emisji CO2 o 0,6 procent.
Naukowcy obawiają się, że średnia temperatura na świecie niebezpiecznie zbliża się do wartości 1,5 st. C powyżej średniej. Zdaniem wielu badaczy to próg, za którym doświadczymy wielu niebezpiecznych zjawisk.
Przyjęta w stolicy Francji w 2015 roku umowa - nazywana porozumieniem paryskim - zakłada powstrzymanie globalnego wzrostu średniej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza i dążenie do ograniczenia tego wzrostu do 1,5 st. C. Eksperci twierdzą, że aby osiągnąć ten cel, na świecie musi nastąpić zdecydowana redukcja emisji gazów cieplarnianych.
Autor: ps/aw / Źródło: BBC, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock