Ogromne plamy na Słońcu wywołały w ostatnich dniach najsilniejszą od lat burzę magnetyczną. Gwiazda wysłała w kierunku Ziemi silne promieniowanie elektromagnetyczne. Możemy jednak spać spokojnie, nie ma dowodów na to, że miało ono jakikolwiek wpływ na systemy elektryczne i komórkowe - twierdzą amerykańscy eksperci od pogody kosmicznej.
- Obecna burza prawdopodobnie dobiega końca – mówi Joe Kunches, naukowiec z centrum kosmicznego NOAA w Kolorado. Wydaje się, że wiatr słoneczny, który został bardzo pobudzony... już przeszedł - dodaje.
Laboratorium pogody słonecznej Goddard należący do NASA oceniło burzę słoneczną jako silną i ciężką. Strumień naładowanych cząstek ze Słońca (wiatr słoneczny) został tym razem wygenerowany przez plamę numer 1302, która wyrzuciła masę koronalną.
Plamę 1302 można zobaczyć bez konieczności używania specjalistycznego sprzętu (ale patrzenie na naszą gwiazdę bez żadnej ochrony spowoduje uszkodzenie wzroku). 1302 jest tak duża, że może zmieścić w sobie 10 Ziem ustawionych obok siebie.
Najsilniejsza burza od lat
Planetarny indeks Kp (informuje o poziomie burzy magnetycznej; indeks jest liczbą z zakresu 0-9. Powyżej 5 mówi się o burzy magnetycznej) osiągnął wartość 8, a prędkość wiatru słonecznego zwiększyła się z 350 km/s do 700 km/s. Była to najsilniejsza burza magnetyczna od lat.
Została sklasyfikowana przez astrofizyków (w skali od G1 do G5) jako burza magnetyczna klasy G3.
Wybuch o sile X1.9 nie jest rzadkością w tej fazie 11-letniego cyklu Słońca. Jesteśmy w tej chwili dwa lata od szczytowego momentu tego cyklu. W okresie maksimum słonecznej aktywności magnetosfera stanowiąca niejako sferę ochronną Ziemi jest w znacznym stopniu deformowana. Pole magnetyczne wykazuje wzmożoną zmienność. Przewiduje się, że maksimum cyklu nastąpi w grudniu 2012 roku lub na początku roku 2013.
Telefon komórkowy nie przestał działać
Wiatr słoneczny wraz z plazmą był wyjątkowo blisko orbit satelitów geostacjonarnych, czyli telekomunikacyjnych, meteorologicznych i telefonii satelitarnej. Nie ma jednak dowodów na to, że ostatnia burza miała na nie szkodliwy wpływ.
Z pewnością jednak aktywność słoneczna wpłynęła na pojawianie się zórz polarnych na niższych szerokościach geograficznych niż zwykle. Było je widać m.in. nad Polską.
Plama 1302 jest skierowana w stronę Ziemi. Można więc spodziewać się kolejnych gwałtownych zdarzeń z jej udziałem.
Autor: usa/ms / Źródło: Reuters, NASA