Zachodnie wybrzeże USA zmaga się z falą upałów. Obowiązują ostrzeżenia meteorologiczne, władze skierowały do obywateli apele o oszczędzanie wody i zmniejszenie zużycia prądu. W sobotę w kalifornijskiej Dolinie Śmierci termometry po raz piąty w historii zarejestrowały 54,4 stopnia Celsjusza. Ekstremalnie gorąco jest też w innych regionach Kalifornii.
Fala upałów w Kalifornii daje się we znaki kolejny dzień. W Dolinie Śmierci zarejestrowano w sobotę 54,4 stopnia Celsjusza - a trzeba pamiętać, że pomiaru temperatury powietrza dokonuje się termometrem osłoniętym przed bezpośrednim promieniowaniem słonecznym.
To już piąty raz w historii, kiedy temperatura zmierzona w Dolinie Śmierci wyniosła 54,4 st. C. Poprzednio odnotowaną ją 16 sierpnia 2020 roku.
Rekordowa temperatura na Ziemi?
Zanotowane w Dolinie Śmierci 54,4 stopnia Celsjusza to jedna z najwyższych wartości, jakie kiedykolwiek zaobserwowano na Ziemi. Choć jako rekord w statystykach Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) zapisano 56,7 st. C z 10 lipca 1913 roku, również z Doliny Śmierci, to co do rzetelności tej danej istnieją wątpliwości. WMO oficjalnie nadal uznaje tę temperaturę za najwyższą w historii, ale podkreśla, że może zrewidować swoje stanowisko, jeśli pojawią się dowody potwierdzające podejrzewany błąd odczytu.
Jedno jest pewne: 54,4 st. C to zdaniem meteorologów najwyższa temperatura, co do której poprawność pomiaru nie została zakwestionowana.
Kalifornia z ostrzeżeniami przed upałem
Ekstremalnie gorąco jest nie tylko w Dolinie Śmierci. Jak powiedziała Sarah Rogowski, meteorolog z amerykańskiej Narodowej Służby Pogodowej (NWS), w niektórych częściach Kalifornii na termometrach można zobaczyć 38-49 stopni. Ponadprzeciętnie gorąco jest też w nocy. - Ludzie nie są w stanie się ochłodzić - zauważyła Rogowski.
NWS wydała ostrzeżenia przed upałem dla znacznej części zachodniego wybrzeża USA. Alarmy ważne są do poniedziałkowego wieczoru lokalnego czasu. Meteorolodzy przewidują "niebezpiecznie gorące warunki".
"Czuję się, jakbyśmy byli w piekarniku"
Prawie 50 st. C odnotowano w kalifornijskim Parku Narodowym Joshua Tree. To jednak nie zniechęciło turystów. - Ludzie wciąż przychodzą, nawet w czasie fali upałów - powiedziała Hannah Schwalbe, strażniczka parku.
- To najgorętsze miejsce na Ziemi, jest gorąco, nigdy nie było goręcej. Czuję się, jakbyśmy byli w piekarniku - powiedział 33-letni Michael Neilson, który wraz z żoną odwiedził ten teren.
Apel o oszczędzanie energii
Agencja, która zawiaduje stanową siecią elektryczną - California Independent System Operator - wystosowała apel do konsumentów o zmniejszenie zużycia energii.
Gubernator Kalifornii Gavin Newsom poprosił mieszkańców także o ograniczenie zużycia wody o co najmniej 15 procent. Jednocześnie rozszerzył stan zagrożenia suszą na kolejne hrabstwa.
Autor: anw//rzw / Źródło: New York Times, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock