Mimo, że bardzo mroźna pogoda na Syberii jest o tej porze roku czymś normalnym, to tym razem fala największych mrozów przyszła wcześniej niż zwykle.
Od kilku dni w Chanty-Mansyjskim Okręgu Autonomicznym w Rosji temperatura spada poniżej -50 st. C. W mieście Surgut w środę o świcie było aż -58 st. C. W niektórych regionach kraju temperatura spadła do -62 st. C. Surgut, który liczy ponad 300 tys. osób, mimo siarczystego mrozu funkcjonuje w miarę normalnie. Mieszkańcy przyzwyczajeni do takiej pogody robią nawet mroźne eksperymenty. Jednym z nich jest wylanie wrzącej wody, z której szybko powstaje śnieg. Efekty doświadczenia widać na filmie mieszkańca Surgutu.
Jak to się dzieje?
Gorąca woda, podczas wyrzucenia w powietrze, rozprzestrzenia się w postaci miliona małych kropelek, które natychmiast oddają dużą ilość ciepła do otoczenia. W wyniku tego, na powierzchni cząsteczek wody powstaje lodowa osłona i w ten sposób zamieniają się one w "śnieg". Żeby ten eksperyment się udał, temperatura powietrza musi być niższa niż -30 st. C. Przy tak niskiej temperaturze powietrze nie może zawierać dużo wilgoci.
Prawie -60 st. C w Surgucie sprawia, że w mieście zamarzają prawie wszystkie przedmioty, np. wąż do nalewania paliwa. Mieszkańcy Surgutu dokumentują mroźną pogodę na zdjęciach.
На градуснике кончилась шкала. #Сургут, #РФ pic.twitter.com/zDKh71TzIw
— Блізкі космас (@nadvorie) 21 grudnia 2016
Autor: AD/tw / Źródło: Severe Weather World (Facebook), TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Severe Weather World (Facebook)