Intensywne opady śniegu i silny wiatr zablokowały w poniedziałek ponad 50 dróg w różnych regionach Hiszpanii. To kolejny dzień komunikacyjnego chaosu w tym kraju. Opozycja żąda wyjaśnień.
Według służb obrony cywilnej, na kilkuset drogach krajowych w całym kraju w poniedziałek panowały bardzo trudne warunki z uwagi na zalegający na jezdni śnieg. Długie kolejki aut tworzą się głównie na trasach w północnej i środkowej części kraju. Padający na terenie większości prowincji śnieg doprowadził do blokady ponad 50 krajowych dróg. Najwięcej nieprzejezdnych tras znajduje się w prowincjach Avila, Valladolid, Salamanka, Nawarra oraz Kantabria. Na jednej z zasypanych śniegiem dróg w prowincji Nawarra niezbędne było udzielenie pomocy 1400 osobom. Zostały one przetransportowane do szkół oraz obiektów sportowo-rekreacyjnych w regionie.
Paraliż weekendowy
Poniedziałek to kolejny dzień komunikacyjnych kłopotów w Hiszpanii. W nocy z soboty na niedzielę zamknięto ponad 70 kilometrów autostrady AP-6 między Madrytem a Segovią. Na drodze utknęło około 4000 samochodów. Gdy udało się ją odśnieżyć, to po kilku godzinach kolejna burza śnieżna na nowo przysypała drogi AP-6, AP-51 oraz AP-61.
Jeszcze w niedzielę rano zablokowanych było około tysiąca pojazdów.
Gdy w sobotę droga AP-6 stała się nieprzejezdna, do akcji pomocniczej zaangażowano jednostkę sił zbrojnych Hiszpanii UME. 250 żołnierzy pomagało strażakom oczyszczać autostradę prowadzącą do Galicji. Niestety, w niedzielę wieczorem na nowo rozpętała się burza śnieżna, przez co hałdy śniegu znów zatarasowały drogi. W poniedziałek rano udało się udrożnić niektóre odcinki.
Jednostka ratownicza UME poinformowała, że wysłała na miejsce dwie kompanie żołnierzy i 95 pojazdów. Wraz ze strażakami używali pługów śnieżnych, a kierowcom rozdawali koce i gorące napoje.
Tornado w krainie torreadorów
W niedzielę wieczorem obowiązywały 23 ostrzeżenia meteorologiczne. W poniedziałek zaś ich liczba została rozszerzona do 38. Alerty dotyczą głównie niskiej temperatury, ale też opadów śniegu (np. dla Andaluzji) i wiatru (Wyspy Kanaryjskie i Baleary).
W ciągu kilku ostatnich dni w wielu regionach Hiszpanii odnotowano sporo przypadków pojawienia się tornada, przede wszystkim w Almerii. Reporterzy Severe Weather Service donoszą o przynajmniej trzech sprawdzonych przypadkach. Z kolei w miejscowości Vilademus na północnym wschodzie kraju w niedzielę doszło do potężnego gradobicia.
Utrzymujące się od soboty śnieżyce to drugi w ostatnich dniach atak zimy w Hiszpanii. 27 grudnia sztorm Bruno przyniósł nad ten kraj silne wiatry oraz intensywne opady deszczu i śniegu. W efekcie załamania się pogody zginęła jedna osoba. Następnie zaatakował sztorm Eleanor, który w pierwszym tygodniu stycznia przetoczył się przez Europę.
Chaos polityczny
W poniedziałek ugrupowania opozycyjne - Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE), Partia Obywatelska (Ciudadanos) i Podemos - zażądały w parlamencie pilnych wyjaśnień od ministrów spraw wewnętrznych oraz transportu w sprawie chaosu komunikacyjnego w kraju. Jako przykład podali właśnie weekendowy paraliż autostrady między Madrytem a Segowią, gdzie tysiące kierowców zostało uwięzionych w zaspach. Opozycja wskazuje, że otrzymali oni pomoc dopiero po kilkunastu godzinach.
Obejrzyj inne nagranie:
Autor: ao, sj/rp,rzw / Źródło: ENEX, Reuters, eltiempo.es, Severe Weather, PAP; źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA