W lesie pod Los Angeles wykryto pałeczki dżumy przenoszone przez wiewiórki wraz z pchłami. Jonathan Fielding, dyrektor amerykańskiego Departamentu Zdrowia, potwierdził te informacje. Nakazano ewakuację osób przebywających na terenie parku Angeles National Forest oraz wydano ostrzeżenie przed kontaktami z dzikimi zwierzętami.
Ewakuowane z Angeles National Forest obozy Broken Blade, Twisted Arrow oraz Pima Loops zostały zamknięte na czas badania zwierząt.
Ewakuowano i zamknięto park
Podczas tegorocznej kontroli 16 lipca w parku została znaleziona wiewiórka, mająca na sobie około 12 pcheł. Zwierzę oraz insekty miały krew zakażoną pałeczkami dżumy. 23 lipca oficjalnie potwierdzono, że zwierzę było zdolne do przenoszenia choroby.
Departament Zdrowia podjął decyzję o zamknięciu obszaru 655 tys. akrów, w tym trzech obozów oraz terenu Lasu Narodowego Angeles w górach San Gabriel na północ od metropolii Los Angeles.
Departament potwierdza
Rzecznik Departamentu przyznał, że wielu ludzi nie dało wiary ostrzeżeniom. Podkreślił, że nie można bagatelizować przypadku dżumy, ponieważ każdego roku do szpitala zgłasza się średnio kilka osób wykazujących objawy choroby.
Dzisiaj dżuma nie jest śmiertelna, jeśli zostanie odpowiednio wcześnie zdiagnozowana, zaś choremu poda się antybiotyki. Departament Zdrowia przestrzega, by w celu uniknięcia potencjalnego zagrożenia ze wzmożoną czujnością pilnować dzieci i domowych zwierząt, nie dopuszczając do kontaktu z jakimkolwiek dzikim zwierzęciem.
Autor: mb/ŁUD / Źródło: Reuters TV