W nocy ze środy na czwartek mogliśmy podziwiać pierwszą pełnię Księżyca tej wiosny. Nie zawiedliście nas i wysłaliście wiele wspaniałych zdjęć.
W środę punktualnie o godzinie 13.01.38 Księżyc znalazł się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Oznacza to pełnię. W tym czasie półkula naszego naturalnego satelity skierowana w stronę Ziemi była cała oświetlona i okrągła.
Pełnia Robaczego Księżyca
To nie była zwykła pełnia. Rdzenni amerykanie nazywają ją Pełnią Robaczego Księżyca. Skąd ta osobliwa nazwa?
Otóż w marcu, kiedy wartości temperatury wzrastają, ściskający glebę mróz odpuszcza. Na rozmokniętą powierzchnię ziemi wydostają się m.in. dżdżownice, pozostawiając na glebie liczne ślady. To właśnie na cześć tych małych stworzeń Indianie z Ameryki Północnej ukuli to wyrażenie. Zatem w nocy uważnie patrzcie pod nogi. Niewykluczone, że na swojej drodze spotkacie żyjątko, które dopiero co opuściło krainę ciemności.
Inne nazwy dla pierwszej wiosennej pełni to Czysta Pełnia, Pełnia Śmierci czy Skrzypiąca Pełnia. To ostatnie określenie odnosi się do pokrywy śnieżnej, która łatwo pęka po tym, jak topiła się w ciągu dnia i zamarzła w nocy.
Warunki do oglądania pełni
Pełnia rozpoczęła się po godzinie 13.01, ale żeby zobaczyć ją w całej okazałości musieliśmy poczekać do godz. 18.07. To wtedy Księżyc pojawił się na naszym niebie.
Poniżej przedstawiamy te, które otrzymaliśmy:
Autor: mar/map/jap / Źródło: TVN Meteo