Z powodu suszy w lasach brakuje grzybów. Bieszczadzcy leśnicy pocieszają, że jeszcze możliwy jest wysyp grzybów. Jeśli - jak podkreślają - spadnie sporo deszczu, a temperatura będzie oscylować na odpowiednim poziomie.
Kazimierz Nóżka, leśniczy z Nadleśnictwa Baligród uspokaja grzybiarzy, że jeśli tylko pogoda będzie odpowiednia, to mogą w bieszczadzkich lasach pojawić się grzyby.
- Grzybów w związku z suszą nie ma zbyt wiele, ale jest nadzieja, o ile spadnie sporo deszczu, na obfity jesienny wysyp zdrowych grzybów. Przede wszystkim mają szansę pojawić się borowiki i rydze. Jak już grzyby pojawią się, to będą nas cieszyć do przymrozków, a nawet do pierwszych śniegów - wyjaśnia w rozmowie z tvnmeteo.pl Nóżka. - Ilość grzybów zależy od wilgotności i temperatury, która sprzyja wzrostowi owocników - dodaje leśniczy.
Gdzie szukać grzybów?
Gdy pogoda się poprawi, grzybiarze w Bieszczadach powinni szukać borowików w tak zwanych kwaśnych buczynach, gdzie podłoże złożone jest z mchów i borowiny.
- Poza tym można je spotkać w lasach grabowych na południowych stokach - wyjaśnia leśniczy. - Najwięcej w naszych lasach jest borowików, natomiast koźlarze można znaleźć w lasach brzozowych, osikowych i grabowych. Najwięcej siedlisk rydzów można natomiast spotkać w wilgotnych fragmentach buczyn, jedlin oraz świerczyn - dodaje.
Mało grzybów w polskich lasach
W polskich lasach jest bardzo mało grzybów.
- Najwięcej grzybów można znaleźć w Bieszczadach i w Puszczy Białej - mówi w rozmowie z tvnmeteo.pl Anna Malinowska, rzecznik Lasów Państwowych. - Niestety i tak jest ich nie wiele, o pełnym koszyku nie ma mowy. Są to raczej pojedyncze egzemplarze - dodaje.
Autor: mab/rp / Źródło: tvnmeteo.pl