Kobiety po menopauzie znajdują się w grupie zwiększonego ryzyka zachorowalności na raka. Najnowsze badania amerykańskich naukowców wykazały, że jeszcze bardziej zagrożone są kobiety... wysokie.
Kobiety wysokie mają większą szanse, by by zachorować na raka piersi, okrężnicy, śluzówki macicy, nerek, jajników, odbytnicy oraz tarczycy, jak również szpiczaka mnogiego lub czerniaka. Tak czarny scenariusz dla kobiet przewidzieli naukowcy, argumentując że jest to w naturalny sposób powiązane z hormonem wzrostu.
Wysokość daje miejsce na raka
Wyniki ich badań wykazały, że na każde 10 centymetrów wzrostu przypadał średnio 13 proc. wzrost ryzyka. Z wymienionych nowotworów, większa szansa - 17 proc. - była na czerniaka i raka piersi, a największa - aż 29 proc. na ryzyko rozwoju nowotworów nerki, tarczycy, odbytnicy oraz krwi.
-Byliśmy zaskoczeni własnymi wynikami, ilością "miejsc" na raka pozytywnie połączonych z wysokim wzrostem - przyznaje dr Geoffrey Kabat, epidemiolog pracujący w Zakładzie Epidemiologii i Zdrowia Populacji w Albert Einstein College of Medicine Yeshiva University w Nowym Jorku.
Przewidywane zaskoczenie
- Z drugiej strony, nie powinniśmy być zaskoczeni - tłumaczy Kabat. - Rak rozwija się w naszym organiźmie korzystając z tego, co zastanie. M.in. z hormonu wzrostu, jaki sami produkujemy. To oczywiście ma ogromny wpływ na prawdopodobieństwo zachorowalności.
Naukowcy podkreślają, że wzrost nie jest wyznacznikiem zachorowalności na raka. Choć jest warunkiem sprzyjającym, tryb życia, aktywność fizyczna i unikanie substancji rakotwórczych jest ważne by w przyszłości uniknąć choroby.
Autor: mb/jaś / Źródło: science daily
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock