Wtorek przyniósł gwałtowne zjawiska pogodowe. Nad kilkoma regionami przeszły burze z silnym wiatrem i ulewnym deszczem. Strażacy odnotowali ponad 350 interwencji, najwięcej na Podkarpaciu.
- Straż pożarna minionej doby brała udział w 355 interwencjach związanych z wiatrem, burzami i opadami. Najwięcej akcji straż przeprowadziła na Podkarpaciu, Mazowszu i w Małopolsce - powiedział w środę rano rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, starszy brygadier Paweł Frątczak. Jak poinformował, 85 interwencji odnotowano na Podkarpaciu, 83 na Mazowszu i 51 w Małopolsce.
We wtorek dużo deszczu spadło też w Białymstoku. Na niektórych ulicach pojawiły się potoki wody, sprawiając utrudnienia kierowcom.
Jak powiedziała we wtorek w materiale wideo zamieszczonym na Twitterze szefowa wydziału Polityki Informacyjnej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Anna Adamkiewicz, należy pamiętać o zasadach bezpieczeństwa w trakcie wichur, burz i gradobić.
- Przede wszystkim, jeżeli możemy, zostańmy w domu. W czasie burzy zawsze bezpieczniej jest w środku. Pamiętajmy też, żeby zabezpieczyć wszystkie przedmioty, które są na balkonach, na parapetach na podwórkach - różnego rodzaju doniczki, meble ogrodowe, które porwane przez wiatr, mogą nas ranić - podkreśliła Adamkiewicz.
Zadbajmy o zwierzęta
Kiedy pogoda robi się niebezpieczna, warto pamiętać też o naszych pupilach.
- Zadbajmy o zwierzęta, które są pod nasza opieką. Jeżeli na przykład mamy psa, który mieszka na stałe w budzie, upewnijmy się, że jest bezpieczny. Pamiętajmy też o tym, żeby nie chować się pod drzewami i nie parkować pod nimi. Złamany konar może nas ranić, może uszkodzić samochód - wskazała. Jak dodała Adamkiewicz, warto upewnić się też, że nasi bliscy wiedzą o zagrożeniu i są bezpieczni.
Autor: dd/rp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24