Wielki namiot miotany wściekłymi porywami, ludzie szukający jakiegokolwiek zadaszonego schronienia - to sceny z meksykańskiego miasta San Cristobal de las Casas, które zaatakował huraganowy wiatr. Na amatorskim nagraniu widać wzniecany przez wicher pył, a w powietrzu różne porywane przez niego przedmioty. Naporu wiatru nie wytrzymały dwie bliźniacze wieże miejscowej katedry.
Na filmie widać, jak wściekły wiatr zaatakował turystów, którzy fotografowali katedrę w San Cristobal de las Casas - miejscowości leżącej w stanie Chiapas na południu kraju.
Przestraszeni ludzie przebiegają przez plac, żeby schować się w jakichś zadaszonych i osłoniętych miejscach. To nie dziwi, bo powietrze błyskawicznie zagęszcza się od różnych przedmiotów porywanych z ziemi, unoszą się w nim także piach i pył.
Runęły dwa budynki
Jak niebezpieczna była ta sytuacja, możemy się przekonać, kiedy w kadrze pojawia się wielki namiot, pierwotnie rozstawiony przed telebimem przy placu. Huraganowe porywy rzucają nim, jakby był niepozornym kawałkiem tkaniny.
Według lokalnych służb na skutek wichury runęły dwie bliźniacze wieże katedry. Stwierdzono wiele mniejszych szkód i zniszczeń, ale ludzie nie ucierpieli.
Autor: js/map / Źródło: ENEX