Słoneczny i gorący dzień towarzyszył uczestnikom Rodzinnego Rajdu Rowerowego we Wrześni. Wzięło w nim udział kilka tysięcy osób.
Września to miasto położone w województwie wielkopolskim, zamieszkałe przez blisko 30 tysięcy osób. W czwartek 3 maja odbywała się tam 21. edycja Rodzinnego Rajdu Rowerowego.
Całoroczne działania organizatorów przyniosły świetny efekt. W tym roku padł kolejny rekord liczby uczestników. - Frekwencję mamy olbrzymią. W stosunku do poprzedniego roku zapisaliśmy tysiąc osób więcej. Myślę, że to jest bardzo dużo. Sprawdza się czynny wypoczynek, sprawdza się bycie razem z rodziną i znajomymi - mówiła Anna Grzybowska, jedna z organizatorek.
Rajd przyczynia się także do coraz większego zainteresowania jazdą rowerem. - Ludzie wchodzą na rowery i zdecydowanie więcej nimi jeżdżą - podkreślała Grzybowska. Dodała także, że organizatorzy starają się współpracować z organizacjami, które promują zdrowy tryb życia i są w stanie pomóc innym ludziom.
Słuszny cel
Jedną z takich organizacji jest wrzesiński oddział Fundacji DKMS. Jej misją jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta potrzebującego przeszczepienia komórek macierzystych. Fundacja działa w Polsce od 2008 roku jako niezależna organizacja pożytku publicznego.
To największy Ośrodek Dawców Szpiku w Polsce, w którym zarejestrowanych jest ponad 1,1 miliona (listopad 2017) potencjalnych dawców szpiku, spośród których ponad 4 700 (listopad 2017) osób oddało swoje komórki macierzyste lub szpik pacjentom zarówno w Polsce, jak i na świecie, dając im tym samym szansę na życie.
- Możemy komuś uratować życie. Jest to jedyna szansa dla osoby, która ma nowotwór krwi. Bez osób, które się rejestrują nie ma szans na dalsze życie - mówiła Beata Kaniewska z DKMS.
Agnieszka Kaźmierczak z DKMS tłumaczyła natomiast metody pobierania szpiku. - Są dwie. Pierwsza jest z komórek macierzystych i trwa około sześciu godzin. Komórki są separowane z krwi, a krew oczyszczona wraca do nas do organizmu. Drugą metodą jest pobranie szpiku z talerza kości biodrowej pod narkozom - opowiadała.
Z Wrześni do kadry
Września to jednak nie tylko niezwykły Rodzinny Rajd Rowerowy. Z tego miasta pochodzi siatkarz Jędrzej Gruszczyński.
- Pochodzę ze sportowej rodziny. Miłość do siatkówki we Wrześni widać chociażby po obiektach sportowych - opowiadał. Dodał też, że nakierował go jego pierwszy trener Zdzisław Kurek.
Autor: //aw / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo