Gwałtowne ocieplenie sprawiło, że wiele drzew i krzewów zakwitło jednocześnie. To zaskoczyło pszczoły. W efekcie zbiory miodów wiosennych mogą być słabsze - uważa prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie.
Pszczoły nie są w stanie sprostać tak gwałtownej eksplozji wiosennych kwiatów - poinformował w czwartek Tadeusz Dylon, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie.
- Pszczoły nie zdążyły się jeszcze biologicznie rozwinąć, a z kolei przyroda zrobiła to za szybko. W tej chwili wszystko kwitnie, ale nie ma na tyle silnych pszczół, mogących to w pełni wykorzystać - tłumaczył Dylon.
"Pszczoła potrzebuje swojego czasu"
Ekspert zaznaczył, że "dosłownie w dwa, trzy dni zakwitły sady" i za "dwa, trzy dni kwiaty opadną".
- To jest zdecydowanie za szybko. Pszczoła potrzebuje swojego czasu. Ona nie przyspieszy - zaznaczył prezes rzeszowskich pszczelarzy.
Zwrócił uwagę, że w tej chwili kwitną już między innymi śliwy, wiśnie, jabłonie, grusze.
- Zaczyna też kwitnąć rzepak. W tym roku nic nie jest rozłożone w czasie - zauważył.
Mniejsze zbiory miodu
Zdaniem Dylona to gwałtowne ocieplenie sprawiło, że wiele drzew i krzewów zakwitło jednocześnie.
- Tegoroczne zbiory miodów wiosennych mogą być z tego powodu słabsze - ostrzegł. - Jak jednak będzie, okaże się pod koniec maja - dodał.
Z roku na rok zbiory miodu są coraz mniejsze. W ubiegłym roku pszczelarze na Podkarpaciu otrzymywali 6-7 kg miodu z jednego ula, czyli znacznie mniej niż dwa i trzy lata temu. W 2016 r. zebrali 13 kg z ula, a rok wcześniej nawet 30 kg.
Na Podkarpaciu jest 4 tys. pszczelarzy, prowadzą 110 tysięcy rodzin pszczelich. Na jeden kilometr kwadratowy przypada tam sześć rodzin pszczelich, podczas gdy przeciętna krajowa to cztery rodziny.
Spadziowe złoto Podkarpacia
Na Podkarpaciu wytwarza się przede wszystkim miód spadziowy, znany ze swoich leczniczych walorów. Produkują go głównie pasieki położone w lasach Bieszczad, Beskidu Niskiego oraz pogórzy: Dynowskiego i Przemyskiego. Z południowo-wschodniej części kraju pochodzi 40 procent tego rodzaju miodu w Polsce.
Spadź, zwana również rosą miodową, występuje latem na igłach oraz gałęziach jodły i świerka, a także na niektórych drzewach liściastych. Składa się głównie z soków roślinnych.
Poza Podkarpaciem pasieki przygotowane na zbiory miodu spadziowego można spotkać między innymi w województwach świętokrzyskim i małopolskim.
Autor: amm//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Visualhunt (CC0 1.0)