Wilczek, który od dwóch tygodni przebywa w ośrodku rehabilitacji dla ptaków i ssaków prowadzonym przez leśników z Nadleśnictwa Krynki (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku,) powoli wraca do zdrowia. Trwają intensywne poszukiwania domu dla niego.
Znajdek, bo tak tymczasowo został nazwany młody wilczek, został porzucony przez stado.
Znaleziona zguba
Na szczęście około dwóch tygodni temu w okolicy Topolan błąkające się szczenię zostało odnalezione i przewiezione do "Przytuliska" - Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Ssaków, prowadzonego przez kryneckich leśników.
Malec został zbadany, odrobaczony, odkleszczony, porządnie wykąpany i nakarmiony. Lekarzy zaniepokoiły drgawki, jakie wystąpiły podczas podawania leków. Szybko okazało się, że malec ma padaczkę. To prawdopodobnie była przyczyna, dla której go odrzucono - natura, niestety, nie jest litościwa, przez co słabe osobniki są porzucane na pastwę losu.
Wilczek szuka domu
Aktualnie trwają intensywne poszukiwania domu dla malucha. Jego opiekunowie obawiają się, że jeśli wróci "między swoich", może zostać odtrącony po raz drugi.
Do tej pory padło wiele propozycji. Zgłaszają się osoby prywatne, ogrody zoologiczne, właściciele lasów i trenerzy psów. Aktualni opiekunowie muszą weryfikować wszystkie propozycje i tłumaczyć, że opieka nad młodym, dzikim zwierzęciem, w dodatku chronionym i chorym na padaczkę, to bardzo odpowiedzialne i kosztowne zadanie.
Autor: mb/map / Źródło: Lasy Państwowe