Naukowcy odkryli, że głównym źródłem białka w diecie mieszkańców Wyspy Wielkanocnej na Pacyfiku wcale nie były ryby czy skorupiaki. Były nim... szczury. Naukowcy dowiedli tego badając szczątki ludzi, którzy zamieszkiwali wyspę około 800 lat temu.
Zaskakujące dowody naukowcy uzyskali dzięki badaniu poziomu izotopów węgla zgromadzonych w ludzkich szczątkach. Porównując je ze kośćmi zwierząt, takich jak ryby, skorupiaki czy zwierzęta lądowe mogli określić, co najczęściej jadali mieszkańcy Wyspy.
Szczury i słodkie ziemniaki
Amy Commendador i John Dudgeon z Muzeum Historii Naturalnej na Uniwerystecie Stanowym w Idaho przeprowadzili badania na szczątkach 41 mieszkańców wyspy. Analiza chemiczna pozwoliła na dokładne określenie, co najczęściej jadali.
Dużym zaskoczeniem dla badaczy było odkrycie, że głównym źródłem białka był szczur pacyficzny oraz kurczęta. Wyspiarze urozmaicali posiłki warzywami takimi jak słodkie ziemniaki lub pochrzyn (rodzaj jadalnych bulw - red.) oraz bananami.
Zaskakujący jest fakt, że jak na wyspiarzy, dieta Polinezyjczyków była bardzo uboga w owoce morza. Tylko u kilku osób wykryto większą ilość węgla pochodzącego od ryby. Naukowcy uważają, że może to świadczyć o wyższym statusie społecznym tych osób.
Kamienie pilnowały szczurów
To rzuca nowe światło na słynne kamienne twarze - moai. Ponad 900 rozsianych jest po całej wyspie. Wszystkie charakterystyczne rzeźby są zwrócone twarzą do lądu, za wyjątkiem umieszonych na platformie Ahu A Kivi tzw. Siedmiu Zwiadowców.
Niektóre środowiska naukowe, opierając się na najnowszym odkryciu, wysnuły teorię jakoby moai miały "pilnować" by nie zabrakło pożywienia i sprowadzać deszcz. To mało popularna teoria, w którą wątpią nawet Commendador i Dudgeon.
Autor: mb/mj / Źródło: Live Science
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock