Nad Polską południowo-wschodnią uaktywnił się front atmosferyczny, na którym rozbudowały się chmury burzowe.
Jak poinformowała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek po godzinie 21, front rozciąga się nad Lubelszczyzną i Podkarpaciem. Miejscami na froncie występują burze z opadami deszczu o natężeniu umiarkowanym do 20 l/mkw. oraz porywami wiatru do 80 km/h.
Grzmi w województwach lubelskim i podkarpackim w pasie Krasnobród,Narol, Cieszanów, Jarosław, Radymno, Przemyśl. Zjawiska idą w kierunku miejscowości Tyszowce, Lubycza Królewska oraz w kierunku wschodniej granicy kraju.
Komórki burzowe przemieszczają się wolno, z prędkością około 40 km/h na północny wschód.
Około godziny 14 krótkotrwałe burze, które wystąpiły w Tatrach, zebrały śmiertelne żniwo. Turyści zostali rażeni przez piorun, który uderzył w Giewont.
Blids.de: mapa prezentuje wyładowania atmosferyczne w czasie dwóch godzin. Każdy kolor odpowiada 15 minutom. Od najnowszych: czerwone - pomarańczowe - żółte - zielone - niebieskie - granatowe - fioletowe - różowe.
Jak zachować się podczas burzy?
Co zrobić, jeśli burza zastanie nas na zewnątrz? Powinniśmy znaleźć niżej położone miejsce i kucnąć ze złączonymi i podciągniętymi pod siebie nogami - nie należy jednak siadać ani się kłaść.
Osoby idące grupą powinny się rozdzielić, by - w najgorszej sytuacji - piorun nie uderzył w całą grupę.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podkreśla, by w czasie burzy nie pływać, ale wyjść na brzeg i oddalić się od wody, która przewodzi prąd elektryczny. Trzeba też uważać, by nie dotykać przedmiotów zrobionych z metalu (np. anten czy ogrodzeń) oraz by nie przebywać w ich pobliżu.
Przed burzą można schronić się w samochodzie, który działać ma jak klatka Faradaya i powinien chronić pasażerów przed groźnymi skutkami uderzenia pioruna. Tak czy inaczej, bezpieczniej będzie dla nas, jeśli przeczekamy burzę w budynku.
Autor: dd/map / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: blitzortung.org