10-letnia dziewczynka zginęła po osunięciu się kredowego klifu na popularnej wśród turystów niemieckiej wyspie Rugia. Lokalne władze uważają, że przyczyna tkwi w erozji gleby spowodowanej przez zmienne warunki pogodowe i podnoszenie się poziomu morza.
Dziewczynka spacerowała w poniedziałek po południu z matką i siostrą po wąskiej plaży. Z 30-metrowego kredowego klifu oderwało się około 3 tysięcy metrów sześciennych ziemi i skał.
Po 20 godzinach poszukiwań ratownicy przerwali akcję ratunkową. Uznano, że nie ma już szans na odnalezienie żywego dziecka. Poza tym na klifie pojawiły się nowe rysy, a nad wyspę nadciągał sztorm.
Rugia to największa niemiecka wyspa położona w południowo-zachodniej części Bałtyku. W północno-wschodniej części utworzony został Park Narodowy Jasmund. Znajdujące się tam klify kredowe są ciągle narażone na erozję. Z każdym sztormem odłamują się duże kawałki skał wraz z drzewami i krzewami je porastającymi.
Nasilona erozja
Erozja nasiliła się w XIX i XX wieku, kiedy to zaczęto wykorzystywać do rozbudowy portów większe głazy narzutowe, będące naturalnym falochronem chroniącym wybrzeże przed morskimi falami.
Według niemieckiego geologa zajmującego się klifami Ingolfa Stodiana ostre wahania pogody w ostatnich latach z długimi okresami suszy, po których następują okresy intensywnych opadów deszczu, powodują, że klify coraz bardziej ulegają erozji.
Proces ten nasilany jest również przez wzrost poziomu morza. W przeciągu ostatnich 200 lat poziom Bałtyku wzrósł o 28 centymetrów.
Autor: usa//ŁUD / Źródło: spiegel.de, PAP, Wikipedia