Północne wybrzeże Hiszpanii, podobnie jak Wielką Brytanię, nęka sztorm. Fale wdzierają się w głąb lądu, ukazując swoją niszczycielską siłę. W 14 prowincjach obowiązują wystosowane przez meteorologów alerty pogodowe.
Mieszkańcy północnych prowincji Półwyspu Iberyjskiego walczą ze skutkami szalejącego tam sztormu.
Falochron tylko na pokaz
Wdzierające się w ląd fale są potężne. Ich siły nie osłabiają nawet falochrony.
Zniszczenia są ogromne - żywioł kruszy betonowe ściany, które nie stanowią dla niego żadnej przeszkody. Z zalegającym na ulicach gruzem walczą m.in. służby miejskie w Kraju Basków i Asturii. Woda zmywa niewielkie zabudowania na promenadach, ciska także kutrami i samochodami jak zabawkami.
Gruz, piana i woda na brzegu
Linia brzegowa jest zanieczyszczona naniesioną pianą morską, piachem i materiałem pochodzącym z dna morskiego. Policja w nadmorskich miejscowościach decyduje się natomiast na wyłączenie z ruchu drogowego jezdni biegnących blisko brzegu. Na ten krok zdecydowały się władze m.in zalewanego miasta Ferrol w Galicji.
Alerty w 14 miejscach
Synoptycy nie prognozują prędkiej poprawy pogody, dlatego też na terenie 14 prowincji do odwołania obowiązują alerty, ostrzegające przez możliwym zalaniem.
Autor: mb/map / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: EFE