Szef Światowej Organizacji Zdrowia na konferencji prasowej wyraził zaniepokojenie potencjalnym wpływem choroby COVID-19 w krajach, gdzie opieka zdrowotna jest słabsza. Tedros Adhanom Ghebreyesus dodał, że pandemia nadal jest globalnym zagrożeniem dla zdrowia.
Tedros Adhanom Ghebreyesus poinformował, że minęło ponad 90 dni od ogłoszenia 30 stycznia stanu zagrożenia zdrowia publicznego o znaczeniu międzynarodowym. Jak stwierdził, to dało wystarczającą ilość czasu całemu światu, aby zareagować.
- Będziemy nadal wzywać kraje do wdrożenia kompleksowego pakietu środków w celu znalezienia, odizolowania, zbadania i leczenia każdego przypadku oraz śledzenia każdego kontaktu (osób zakażonych koronawirusem - red.) - mówił szef WHO.
Ghebreyesus dodał, że pandemia nadal pozostaje globalnym zagrożeniem dla zdrowia. Wyraził też zaniepokojenie potencjalnym wpływem choroby COVID-19 na kraje, gdzie opieka zdrowotna jest słabsza.
Rada dla krajów luzujących obostrzenia
Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia ds. programów ratunkowych Mike Ryan powiedział, że organizacja widzi niepokojący wzrost zachorowań na COVID-19 w takich krajach jak Haiti, Somalia, Sudan Południowy, Jemen, Syria, Afganistan, Sierra Leone czy Nigeria.
Ryan odniósł się też do tego, że są kraje, które rozważają luzowanie obostrzeń. Dodał, że bardzo ważne jest, aby "stale monitorowali przyrost infekcji", by można było przywrócić niektóre ograniczenia, gdyby okazało się to konieczne.
Ghebreyesus poinformował też o dalszym zacieśnieniu współpracy z instytucjami europejskimi, tym razem z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Ma to pomóc w zwalczaniu, wykrywaniu i leczeniu COVID-19.
Autor: dd / Źródło: Reuters, WHO