Weekend zapowiada się ciepło, jednak miejscami także burzowo. Wyładowania razem z silnym wiatrem i intensywnymi opadami będą pojawiać się głównie w południowej i centralnej Polsce.
- Przez najbliższe trzy dni, czyli dziś, jutro i pojutrze, będzie nadal napływać do nas bardzo ciepłe, ale i wilgotne powietrze znad Morza Czarnego. Masa tego powietrza jest chwiejna, więc będą burze - mówi synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński. - W burzach opady mogą być rzędu 10-15 milimetrów i porywy do 70 kilometrów na godzinę - dodaje.
"Sytuacja się poprawi"
Jak zaznacza Raczyński, burze obejmą głównie południowo-wschodnią i centralną część kraju, więc regiony, w których obecnie panuje trudna sytuacja hydrologiczna, będą mogły liczyć na chwilę wytchnienia.
- Jeśli chodzi o zachodniopomorskie czy lubuskie, to tam dużego zagrożenia w dalszej perspektywie nie ma - mówi synoptyk. - W sobotę na Pomorzu sytuacja się poprawi i tam już nie będzie padać. To dobra informacja - dodaje.
Burzowy weekend
Pogoda ma być gwałtowna zwłaszcza w sobotę i w niedzielę. Burze będą się pojawiać głównie na południu Polski, jednak dotrą także do Mazowsza.
W piątek utworzą się w rejonie Gór Świętokrzyskich, Roztocza i Podkarpacia. W sobotę zagrzmi w centrum kraju i w Wielkopolsce, a w niedzielę wyładowań spodziewamy się na południowym wschodzie i w środkowej części Polski. W ostatni dzień weekendu burze dotrą także do stolicy.
- Temperatury będą dosyć wysokie, zwłaszcza, że ta okluzja jeszcze jutro będzie nad północną i wschodnią Polską, tam też będzie padać najwięcej - zauważa Raczyński.
Widać ochłodzenie
Po dość ciepłym i burzowym weekendzie czeka nas spadek temperatury. Lokalnie będzie tak zimno, że pojawią się przymrozki.
- Temperatury rzędu 20 stopni będą do niedzieli, a później przyjdzie już takie dość szybkie ochłodzenie i to rzędu 8, nawet 10 stopni, zwłaszcza na północnym wschodzie - Suwalszczyzna, Białostockie - tam przewiduję przymrozki - mówi Raczyński.
Autor: zupi/aw / Źródło: TVN Meteo, TVN24