Amerykańscy meteorolodzy mają poczucie humoru, mówiąc że "Waszyngton wpadł w oko rekinowi". Odnoszą się do kształtu naniesionego na mapy USA prawdopodobnego zasięgu silnych wichur. Z drapieżną rybą kojarzy się także sprowadzone przez silny wiatr możliwe zagrożenie.
Pojedyncza superkomórka burzowa utworzyła się w środę wieczorem nad Denver (Kolorado). Prócz wyładowań pojawiły się intensywne opady deszczu i gradu.
Meteorolodzy z dużym wyprzedzeniem ostrzegali przed załamaniem pogody. Eksperci z NOAA (Amerykańskiej Narodowej Służbie Meteorologicznej) opublikowali mapę, na której zaznaczyli obszary z największym prawdopodobieństwem pojawienia się w środę burz i wichur.
Mapa była o tyle ciekawa, bo obszar, na którym prognozowano pogorszenie warunków atmosferycznych, przypominał drapieżną rybę.
Ryzyko w kolorach
Największe ryzyko załamania pogody dotyczyło wschodniego wybrzeża USA, co wyraźnie widać na przygotowanych mapach. Dla ułatwienia meteorolodzy wprowadzili oznaczenia kolorystyczne.
Kolorowe plamy ułatwiły orientację, gdzie wiatr będzie najsilniejszy, ale także dostarczyły skojarzeń z rybą. Skojarzenie z żyjącym w morskich głębinach drapieżnikiem przywodzi na myśl nie tylko określony przez synoptyków kształt, ale i wiążące się z wichurami zagrożenie.
Sharknadoes na żywo
Rybi kształt i zagrożenie ułatwiło nazwanie nadchodzącego załamanie pogody. Obyci zarówno z rekinami, jak i tornadami określili je mianem Sharknadoes, łącząc dwa słowa - shark (ang. rekin) i tornado.
To także nawiązanie do niskobudżetowego horroru sci-fi z zeszłego roku o tym samym tytule. Opowiada o grupie przyjaciół, którzy ratują miasto przed krwiożerczymi bestiami - rekinami, które z oceanu na ląd zrzuciło właśnie tornado.
Autor: mb/mj / Źródło: Washington Post, NOAA
Źródło zdjęcia głównego: NOAA