W niedzielę przez Polskę przeszły gwałtowne burze. Wieczorem jedna z nich pojawiła się nad Warszawą. Ulewne opady, grad i silny wiatr spowodowały liczne zniszczenia. Straż pożarna musiała interweniować ponad 200 razy.
Nawałnice, które przeszły w niedzielę przez Warszawę przyczyniły się do wielu zniszczeń i utrudnień komunikacyjnych.
- Strażacy interweniowali ponad 300 razy w związku z usuwaniem skutków wichury, która przeszła w nocy nad Warszawą i okolicznymi powiatami - poinformował w poniedziałek rzecznik komendanta Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Najtrudniejsza sytuacja w Warszawie
Najwięcej interwencji było w stolicy, głównie w dzielnicach Śródmieście i Praga Południe. Straż pożarna odpowiedziała tam na 220 zgłoszeń. Pozostałe interwencje dotyczyły powiatów woj. mazowieckiego -pruszkowskiego, żyrardowskiego i zachodniego.
Działania straży pożarnej polegały przede wszystkim na usuwaniu setek powalonych drzew, które zerwały trakcje tramwajowe i zniszczyły liczne samochody. Silny wiatr doprowadził do uszkodzenia 18 dachów. W wielu miejscach doszło też do podtopień.
Województwo mazowieckie nie było jedynym regionem dotkniętym przez burze. Nawałnice występowały także w innych miejscach. Jednak, jak zauważył Frątczak, były to pojedyncze interwencje. Miały one miejsce w woj. łódzkim. W powiatach skierniewickim i łomnickim wichury powaliły kilkanaście drzew.
Autor: zupi/rp / Źródło: PAP