Na północnym zachodzie Nepalu tysiące ludzi ucieka z wsi i miast położonych wzdłuż górskiej rzeki, która w niedzielę została zablokowana przez osuwisko. Utrudnia ono przepływ wody i może wywołać niszczycielską powódź.
Do osuwiska doszło w nocy z soboty na niedzielę (23/24 maja) w miejscowości Ramche w dystrykcie Myagdi, ok. 140 km na północny zachód od stolicy kraju Katmandu. Na rzece Kali Gandaki powstała wysoka na 150 metrów tama oraz sztuczne jezioro o długości 2 km.
Fala powodziowa
Jeżeli nagromadzi się tam duża ilość wody, która następnie przeleje się przez tamę, fala powodziowa może dotrzeć nawet do Indii. Władze wezwały mieszkańców wsi leżących wzdłuż rzeki w dystryktach Parbat, Syangja, Gulmi, Palpa, Nawalparasi i Chitwan, by przenieśli się w bezpieczne miejsca - powiedział przedstawiciel ministerstwa spraw wewnętrznych Laxmi Prasad Dhakal.
Trzęsienie ziemi
25 kwietnia Nepal nawiedziło silne trzęsienie ziemi, które spowodowało osuwiska i lawiny. Do kolejnych wstrząsów doszło 12 maja. W wyniku tych kataklizmów zginęło prawie 8,7 tys. ludzi, a 16,8 tys. zostało rannych.
- Z powodu wstrząsów stoki górskie zostały naruszone - dodał Dhaka.
Przedstawiciel policji Kamal Singh Bam poinformował, że na miejsce wysłano policję i wojsko.
- Poziom wody szybko się podnosi. Policja i armia będą próbowały przełamać blokadę - dodał.
Osuwisko zniszczyło wiele domów
Świadkowie twierdzą, że w wyniku osuwiska zniszczone zostało kilkadziesiąt domów. Jednak władze utrzymują, że nikt nie zginął.
Kali Gandaki. Pahiro le senalai kaam garna diyena . Dhulo udheko udhei xa.. 16 districts on high alert!! #nepalquake pic.twitter.com/01D5AZT15p
— SAM (@SimkhadaSameer) maj 24, 2015
Autor: mab/mk / Źródło: PAP