Podczas ostatnich nawałnic, które przetoczyły się nad stanem Illinois, w zaledwie godzinę spadło nawet 70 mm deszczu na metr kwadratowy. Woda zalała przedmieścia Chicago. Wielu mieszkańców musiało zmagać się z żywiołem, który zniszczył ich domy i samochody.
Mieszkańcy Chicago nie najlepiej wspominają noc z czwartku na piątek. Przez część stanu Illinois przetoczyły się potężne nawałnice. Meteorolodzy informują, że w zaledwie godzinę lokalnie spadło nawet 70 mm deszczu na metr kwadratowy, dlatego ulicami zaczęły płynąć szerokie strumienie wody. Najbardziej niebezpiecznie zrobiło się w Burbank, w Bellwood, w Elmhurst, w Forest Park, w Justice oraz w Valparaiso i Hobarat - poinformowali przedstawiciele National Weather Service.
Powódź wybudziła ich ze snu
Tam powodzie błyskawiczne doprowadziły do podtopienia wielu budynków. Wybudzeni ze snu mieszkańcy nie ukrywali zaniepokojenia i natychmiast przenosili się na wyższe kondygnacje swoich domów i mieszkań. Żywioł uniemożliwił ruch samochodów, autobusów i niektórych pociągów w Chicago na kilka godzin. Utrudnienia skończyły się około godz. 7 rano w piątek, jednak w woda w wielu miejscach cały czas pozostaje.
Autor: kt/aw / Źródło: chicagotribune.com