Jedzą ekologiczne ogórki i inne smakołyki. Do dyspozycji mają dom imitujący ich naturalne środowisko. - Uszczęśliwiamy je - mówią hodowcy. Wszystko dlatego, że śluz tych ślimaków, o rzekomo cudownych właściwościach, może być źródłem godziwych dochodów.
Sekret uzyskiwania śluzu najwyższej jakości? Uszczęśliwianie ślimaków.
Jeszcze nie tak dawno w Tajlandii ślimaki zwane "olbrzymimi afrykańskimi" (Lissachatina fulica) uważane były za uciążliwe szkodniki, pustoszące pola uprawne. Teraz są cenionymi zwierzętami hodowlanymi. Pozyskiwany od nich śluz ma zawierać mnóstwo kolagenu i innych składników sprzyjających regeneracji komórek skóry. Kosmetyki z niego produkowane podbijają rynki wielu krajów.
Zdrowy ślimak to dochodowy ślimak
Tawatchai Maneemart, rolnik z prowincji Nakhon Nayok w środkowej Tajlandii, hoduje około trzech tysięcy takich tropikalnych ślimaków. Stworzył dla nich dom o powierzchni 21 metrów kwadratowych, z warunkami imitującymi ich naturalne środowisko. Pozwala im swobodnie pełzać po całym pomieszczeniu. Karmi je ekologicznymi warzywami, w tym ogórkami czy sałatą.
W tradycyjnych hodowlach, ciała ślimaków mechanicznie drażniono, by zwiększyć produkcję śluzu. Tawatchai jest jednak zwolennikiem bardziej humanitarnych metod. Wykorzystuje kapiącą wodę, która stymuluje powstawanie śluzu. Ślimacza wydzielina miesza się z wodą, następnie jest z niej wyodrębniana i butelkowana. Pozyskiwanie śluzu jest dla ślimaków bezinwazyjne.
- Jeśli dobrze się nimi opiekujemy, uszczęśliwiamy je miłym otoczeniem i dobrym jedzeniem, będą zdrowe - mówi hodowca. - Śluz, który wydzielają, da nam wtedy większe zyski - dodaje. Sam miesięcznie zarabia na swej fermie mięczaków średnio 940 dolarów (niespełna 3,5 tysiąca złotych). Minimalna pensja w Tajlandii wynosi 193 dolary (około 700 zł).
Urlop dla ślimaka
Hodowcy podkreślają, że jest to biznes o niskich kosztach początkowych. Nie trzeba nawet kupować ślimaków, ponieważ można je nazbierać.
W prowincji Nakhon Nayok jest około 85 podobnych hodowli. Ich właściciele twierdzą, że pozyskują śluz nie częściej niż raz w miesiącu, bo chcą, aby zwierzęta były zdrowe i w dobrej formie. Ślimaki dostają też w roku cztery miesiące "urlopu", kiedy nikt ich nie niepokoi.
Śluz, który upiększa
Śluz produkowany jest w gruczołach znajdujących się na nodze zwierzęcia, ma konsystencję żelu. Wydzielina ta to źródło między innymi naturalnego kolagenu, elastyny, kwasu glikolowego, alantoiny i witamin.
Wytwarzane z niej preparaty kosmetyczne, stosowane od lat, zdobywają coraz więcej entuzjastów. Przekonują oni, że śluz ślimaka ma nie tylko działanie upiększające i przeciwzmarszczkowe, ale także wspomaga gojenie się ran, zmian trądzikowych, oparzeń i podrażnień, a nawet ma prowadzić do zanikania blizn.
Ślimaki dla śluzu hoduje się na dużą skalę także w innych krajach, na przykład w Chile, Włoszech i Francji.
Autor: anw//rzw / Źródło: Reuters, TVN Meteo