Potężne tornada przetoczyły się w niedzielę przez amerykański stan Indiana. Żywioł spustoszył kilka hrabstw położonych na południe od stolicy tego stanu - Indianapolis. Zginęła jedna osoba.
Niedziela przyniosła gwałtowną pogodę w stanie Indiana. Pojawiły się tam tornada, w wyniku których życie straciła jedna osoba. Jedna osoba została ranna. Żywioł zniszczył setki budynków. Towarzyszący mu silny wiatr wyrywał drzewa z korzeniami.
Jak podał poweroutage.us, portal monitorujący energię elektryczną w USA i Kanadzie, ponad 16 tysięcy odbiorców w stanie Indiana było w niedzielę wieczorem pozbawionych prądu.
Tornado w Greenwood
Jedno z powstałych w niedzielę tornad uderzyło w miasto Greenwood w hrabstwie Johnson. Pojawił się tam grad wielkości piłek do tenisa. Mieszkańcy tego ponad 60-tysięcznego miasta cały czas szacują straty i zabezpieczają rozerwane konstrukcje dachów.
Szeryf hrabstwa Johnson, Duane E. Burgess, zaapelował do mieszkańców, aby unikali regionów dotkniętych przez żywioł.
"Wiele obszarów wokół hrabstwa Johnson zostało zniszczonych przez tornado" - poinformowała straż pożarna Greenwood na Facebooku, wzywając ludzi do ostrożnej jazdy i planowania alternatywnych tras.
Cole Basey, uczeń szkoły średniej w Greenwood, powiedział, że był na przyjęciu z okazji ukończenia szkoły, kiedy pojawiło się tornado. On i jego przyjaciele znaleźli schronienie w piwnicy. Kiedy żywioł oddalił się, ich oczom ukazał się widok zniszczeń. Tornado powaliło drzewa i uszkodziło pobliski dom. - Nigdy nie widziałem czegoś takiego - powiedział Basey.
Opóźnione i odwołane loty
Gwałtowne burze pojawiły się też w Nowym Jorku, Filadelfii i w Waszyngtonie. Setki lotów zostało opóźnionych lub odwołanych w niedzielę wieczorem z powodu burz i awarii systemu łączności - poinformowała amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA).
Strona internetowa zajmująca się monitorowaniem lotów FlightAware podała, że 123 loty z lotniska Ronalda Reagana w Waszyngtonie były opóźnione, a 30 zostało odwołanych. Z przylatujących na to lotnisko 104 loty miało opóźnienia, a 32 odwołano. Zgodnie z informacją FlightAware, 39 procent lotów odlatujących z lotniska Liberty w Newark, w stanie New Jersey, i 47 proc. z nowojorskiej LaGuardii było opóźnionych. Z informacji FAA wynika, że z upływem czasu, po zakończeniu naprawy systemu łączności, loty z rejonu Waszyngtonu zostały wznowione. Opóźnienia utrzymywały się jednak na kilku lotniskach w Nowym Jorku, ponieważ burze wymusiły zwłokę w starcie samolotów.
Także burze z piorunami FAA uznała za przyczynę postojów na lotnisku Hartsfield-Jackson w Atlancie w stanie Georgia, w Filadelfii, na lotnisku Liberty w Newark oraz na nowojorskich lotniskach JFK i LaGuardia. FAA wyjaśniła, że w Waszyngtonie lotnisko przełączyło się na system zapasowy. Później, w niedzielny wieczór, NBC powiadomiła o dużej liczbie opóźnień i odwołań lotów na lotniskach w całym regionie południowej Florydy. Do godziny 20 miejscowego czasu na międzynarodowym lotnisku w Miami odnotowano 386 opóźnień i 62 odwołania lotów. Na międzynarodowym lotnisku Fort Lauderdale-Hollywood było 331 opóźnień i 25 odwołanych lotów.
Źródło: Reuters, nytimes.com