Rada Ochrony Zasobów Naturalnych na podstawie modeli synoptycznych oszacowała, ile ekstremalnych fal upałów nawiedzi terytorium Stanów Zjednoczone jeszcze w tym wieku, zakładając, że skala wzrostu emisji gazów cieplarnianych pozostanie na dotychczasowym poziomie.
Więcej upałów
Z przeprowadzonych wyliczeń wynika, że do 2099 r. 40 najbardziej zaludnionych miast USA zanotuje osiem razy więcej dni w roku z ekstremalnie wysoką temperaturą.
Rocznie w wyniku upałów umiera 1330 Amerykanów. Zdaniem autorów raportu, jeśli gorących dni będzie osiem razy więcej, liczba zgonów zwiększy się do 4 600 rocznie. Do końca wieku da to dramatyczną liczbę 150 tys. zmarłych na skutek upałów - podaje NRDC.
Ponadto ta liczba może być zaniżona, bowiem amerykańskie społeczeństwo starzeje się, a osoby starsze są bardziej podatne na urazy związane z wysoką temperaturą.
W USA coraz cieplej
Raport podaje, że upały najmocniej dotkną Louisville w stanie Kentucky. Do 2099 lekarze mogą zanotować tam 19 tys. dodatkowych zgonów.
Według Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej (NOAA) w tym roku rekord ciepła dla marca został pobity w 48 spośród 51 stanów, a wysokie temperatury nadal będą utrzymywały się na przeważającym obszarze USA.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: newscientist.com