Naukowcy po raz pierwszy zarejestrowali falę uderzeniową, która wytworzyła się po wybuchu ogromnej gwiazdy. Po eksplozji stała się supernową typu II P. Obserwacji dokonano dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Keplera.
Kiedy gwiazda, o masie co najmniej osiem razy większej od Słońca, kończy swoje życie, jej jądro zapada się, wywołując ogromną eksplozję.
KSN2011d
Przez wiele lat naukowcy nie mogli zbadać wczesnych stadiów supernowych z powodu tego, że dopóki nie stają się bardzo jasne, trudno je zauważyć. Kosmiczny Teleskop Keplera pomógł wypełnić tę lukę w nauce. Na początek zarejestrowano falę uderzeniową supernowej KSN2011d.
Teleskop Keplera został stworzony do poszukiwania planet, krążących wokół innych gwiazd naszej Galaktyki. W tej roli sprawdza się świetnie, ale to urządzenie daje także inne możliwości.
Dzięki niemu odkryto sześć supernowych, z których dwie są typu II P. Stały się na tyle jasne, że przyćmiły swoje galaktyki. Dzięki śledzeniu obrazów z Keplera wstecz, mogliśmy stać się świadkami, jak do tego doszło. Światło, uchwycone przez Teleskop Keplera analizował międzynarodowy zespół naukowców. Dowodził nimi Peter Garnavich, astrofizyk z University of Notre Dame w stanie Indiana na północnym wschodzie USA.
Wielki wybuch
Obserwacje opublikowano w czasopiśmie Astrophysical Journal, a wcześniej na uczelni Cornell University w stanie Nowy Jork. Opisano tam wybuchy dwóch supernowych KSN2011a i KSN2011d. Występowały odpowiednio 700 mln i 1,2 miliarda lat świetlnych od Ziemi, czyli zbyt daleko, by móc zbadać je zanim wybuchły i stały się bardzo jasne. Supernowa KSN 2011a jest blisko 300 razy większa od Słońca, a druga, bardziej odległa - ok. 500 razy większa od naszej dziennej gwiazdy.
- Żeby pokazać je w perspektywie, orbita Ziemi wokół Słońca spokojnie zmieściłaby się w tych olbrzymich gwiazdach - mówi Garnavich.
Fala uderzeniowa
Choć wybuchy obu gwiazd wyemitowały podobną energię uderzenia, falę uderzeniową nazywaną "shock breakout" odnotowano tylko w przypadku większej z gwiazd - supernowy KSN2011d. Według naukowców mniejsza z nich (KSN2011a) mogła być otoczona tak dużą ilością gazu, że w momencie wybuchu, fala uderzeniowa została przez niego zamaskowana.
Dzięki ścisłej obserwacji gwiazdy KSN2011d, Kosmiczny Teleskop Kepler uchwycił po raz pierwszy moment wybuchu i rozchodzącą się falę uderzeniową w zakresie światła widzialnego. Wybuch, kończący życie gwiazdy, trwał 14 dni. Przez ten czas stawała się ona coraz jaśniejsza, aż w końcu zgasła. Moment przejścia fali uderzeniowej trwał 20 minut. Uchwycenie wydarzenia, które wystąpiło w tak krótkim czasie, to ogromne osiągnięcie astronomów, a także przełom w nauce i w badaniu supernowych.
Autor: zupi/jap / Źródło: NASA, IFL Science, wikipedia
Źródło zdjęcia głównego: NASA