Przez afrykańskie sawanny co roku przemieszczają się setki tysięcy zwierząt. Decydują się na wędrówkę w poszukiwaniu pożywienia i wody. W piątek ponad 100 antylop przeprawiło się przez rzeką Mara w Kenii. Ich tropem podążały lwy, co zarejestrowała kamera.
Największa migracja zwierząt na Ziemi rozpoczyna się we wschodniej Afryce wraz z końcem pory deszczowej. Antylopy gnu, gazele i zebry z rezerwatu Masai Mara łączą się wtedy w stada liczące nawet milion sztuk, by wspólnie pokonać 800-kilometrowy szlak wiodący z Tanzanii do Kenii.
Niebezpieczne wędrówki
Do najniebezpieczniejszych należy wędrówka przez równinę Serengeti, na której zwierzętom non stop depczą "po kopytach" drapieżniki. Dla wygłodniałych lwów, gepardów krokodyli czy nawet hipopotamów, tak ogromna liczba przemieszczających się roślinożerców stwarza doskonałą okazję do udanych łowów. Ponadto rozległe przestrzenie sawanny są ubogie w naturalne kryjówki, więc jedyną możliwą obroną jest -w przypadku antylop - ucieczka.
Każdej wiosny giną tam blisko 42 tysiące gnu. Antylopy decydują się na odległą wędrówkę, bo wszechmocny instynkt nakazuje im szukać pożywienia oraz wody.
W poszukiwaniu trawy
Szczególnie pożądanym składnikiem jadłospisu gnu stanowi bogata w fosfor trawa. Pierwiastek ten jest przyswajany przez młode antylopy wraz z mlekiem matki i odgrywa istotną rolę w procesie budowy mocnego układu kostnego. Gdy cielęta przychodzą na świat, bujnej roślinności jest w Masai Mara pod dostatkiem. Nastająca wkrótce susza i dotkliwy głód zmuszają gnu do wyprawy do odległej Kenii.
Autor: adsz/mm,ŁUD / Źródło: Reuters TV