Patrząc na wykres temperatur w Polsce w prognozie 16-dniowej można pomyśleć: "typowe polskie lato". Wahania temperatury od 16 st. do 30 st. C. tworzą sinusoidę, charakterystyczną już od kilku tygodni. Mamy na zmianę upały z gwałtownymi burzami, jak i ochłodzenia z przelotnymi opadami deszczu.
W tej chwili do Polski napływa umiarkowanie chłodne powietrze znad Północnego Atlantyku. Pogodę kształtują niże znad Skandynawii i północno-zachodniej Rosji. Przemieszczają się po obrzeżach potężnego wyżu Azorskiego, który swoje centrum typowo ulokował na północ od Azorów, a na południowy zachód od Wysp Brytyjskich.
Huśtawka w pogodzie
Na pograniczu ścierających się z wyżem niżów pozostaniemy, stąd w pogodzie huśtawka - raz chmury i deszcz, a raz słońce. W drugiej połowie nadchodzącego tygodnia polarne powietrze zostanie wyparte z południowej części Polski. Wtedy z południa napłynie ciepłe powietrze pochodzenia zwrotnikowego, którego obszarem źródłowym ma być południowo-zachodnia Azja.
To południowe ciepło nie zostanie z nami długo, ku rozpaczy większości urlopowiczów, gdyż po 20 lipca ponownie ma się ochłodzić. Nad Skandynawią i północną Rosją zagości na dłużej potężny układ niżowy, który po swej zachodniej stronie będzie pompował do Europy Środkowej dość chłodne i wilgotne polarne masy powietrza.
Chłodny front atmosferyczny, za którym popłynie powietrze znad północnego Atlantyku, oprze się o Alpy i Karpaty. W kolejnych dniach temperatura będzie stopniowo wzrastać do końca lipca, jednak spokojnego ciepłego lata nie widać. Ponownie z południa popłyną gorące masy powietrza - około 28 lipca temperatura wzrośnie do 30 st. na południu i 21 st. na północy kraju. Będzie jednak sporo chmur burzowych, ulewy i grad.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock