Superpotężny tajfun Yutu uderzył w Mariany Północne na Oceanie Spokojnym i pozostawił po sobie wiele zniszczeń. Na jednej z wysp, Saipan, uwięzieni są turyści z Korei Południowej.
Władze Korei Południowej chcą ewakuować około 1800 południowokoreańskich turystów z Saipan - wyspy należącej do archipelagu Marianów Północnych, w którą w środę uderzył potężny tajfun Yutu.
Uwięzieni nie mają prądu, a zapasy jedzenia powoli się kończą. W sobotę rano władze wyspy poinformowały, że pierwsi turyści zostali już zabrani z wyspy.
Mariany Północne są popularnym regionem turystycznym wśród mieszkańców Korei Południowej.
Unieruchomieni na wyspie pośrodku oceanu
Lotnisko w Saipan mocno ucierpiało po przejściu tajfunu i jest zamknięte dla lotów komercyjnych, ale w piątek uruchomiono tam loty wojskowe.
Bez prądu i zapasów
Siła Yutu była potężna, a maksymalna prędkość jaką osiągał wiatr wyniosła 290 kilometrów na godzinę. Na wyspie Saipan zginęła kobieta - po tym, jak zawalił się na nią dom. Silny wiatr łamał drzewa i słupy energetyczne, niszczył też domy. Przerwy w dostawie prądu występują na całej wyspie, liczącej około 50 tysięcy mieszkańców. Ucierpiała też wyspa Tinian, która była na trasie żywiołu.
- W tej chwili potrzebujemy wody, ubrań, środków higieny osobistej oraz jedzenia, które można szybko przygotować - powiedział agencji AFP Jonathan Perez, mieszkaniec Saipan.
Tajfun Yutu, który na Filipinach otrzymał nazwę Rosita, zmierza w kierunku zachodnim z prędkością 20 km/h. Jak podała Filipińska Agencja Atmosferyczna, Geofizyczna i Astronomiczna (PAGASA), żywioł znajduje się około 1165 kilometrów od miasta Borongan. Niesie ze sobą wiatr wiejący ze średnią prędkością 200 km/h, a w porywach osiągającą do 245 km/h.
Autor: dd/map / Źródło: BBC News