Do ponad 348 wzrosła liczba ofiar wtorkowego trzęsienia ziemi w Pakistanie. Ziemia zatrzęsła się w południowo-zachodniej prowincji Beludżystan, a wstrząsy odczuwalne były w całej Azji Południowej.
Trzęsienie najbardziej dotknęło okręg Awaran. Tam zniszczonych zostało wiele domów i sieć komunikacyjna. Siła wstrząsów była tak duża (według Amerykańskiej Służby Geologicznej 7,8 w skali Richtera), że doprowadziła do utworzenia niewielkiej wyspy u wybrzeża Morza Arabskiego.
To największa katastrofa od 2005 roku, kiedy podczas trzęsienia zginęło 75 tys. ludzi.
Setki rannych
W najbardziej poszkodowanych miejscach pojawiły się służby ratunkowe, które wspiera wojsko.
- Zaczynamy grzebać zmarłych - mówią władze dystryktu Awaran. Dodają przy tym, że rannych zostało co najmniej 550 osób.
Ogromna skala
- Epicentrum znajdowało się około 100 km od miasta Khuzdar - podał szef służb geologicznych kraju Mohammed Riaz, ale odczuwalne było także w Karaczi, największym mieście Pakistanu oraz w stolicy Indii New Delhi.
W stolicy Beludżystanu - Kwecie, przerażeni ludzie wybiegli z budynków na ulice, wielu recytując wersety z Koranu. Liczba ofiar trzęsienia rośnie bardzo szybko. Jeszcze we wtorek wieczorem informowano o 55 zabitych, później o 170. Obecnie mówi się o 348 ofiarach.
Autor: kt/map / Źródło: Reuters, PAP, CNN